Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej | Suplementy diety: panaceum na współczesne dolegliwości zdrowotne czy triumf reklamy?
Wyszukiwarka

Suplementy diety: panaceum na współczesne dolegliwości zdrowotne czy triumf reklamy?

Suplementy diety: panaceum na współczesne dolegliwości zdrowotne czy triumf reklamy?

Autor

Suplementy diety wypełniają półki w aptekach, a ich reklamy dominują w mediach. Farmaceuci zgłaszają, że przy okienku w aptece pacjenci powołują się na reklamę preparatu, która idealnie odzwierciedla ich dolegliwości.
Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej | Suplementy diety: panaceum na współczesne dolegliwości zdrowotne czy triumf reklamy?

Z prawnego punktu widzenia suplementy diety to żywność, choć bardzo specyficzna, ze względu na formę podobną do leków. To właśnie jest istotą nierozumienia przez pacjentów ich funkcji i działania w organizmie.

Badania wykazują, że społeczeństwo postrzega suplementy diety jako leki i stosuje je z myślą o leczeniu chorób i zaburzeń stanu zdrowia. Co więcej, na brak wystarczającej wiedzy o suplementach diety, ich specyfice i działaniu wskazują także farmaceuci. Popularność tych preparatów może być wynikiem wielu wzajemnie powiązanych elementów – wzrostu świadomości na temat związków pomiędzy żywieniem a zdrowiem, zwiększonej zachorowalności na choroby dietozależne, utrudnionego dostępu do lekarza. Idealnie wpisują się w to reklamy suplementów diety, obiecujące szybką ulgę w przeróżnych problemach zdrowotnych.

Suplementy diety to nie leki

Suplementy diety, tak jak i pozostała żywność przed wprowadzeniem na rynek nie wymagają badań klinicznych, zatem ani producenci suplementów diety, ani lekarze nie dysponują wiedzą o rzeczywistym wpływie tych produktów na organizm. Zgodnie z prawem, zarówno na opakowaniach suplementów diety, jak i w reklamie nie można podawać informacji o działaniu leczniczym produktu, a nawet sugerować takich właściwości.

Z analizy reklam radiowo-telewizyjnych emitowanych w Polsce wynika jednak, że producenci często obiecują skuteczność suplementów diety w wielu zaburzeniach zdrowotnych. Na przykład zamiast dozwolonej prawem informacji „witamina C pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego” w reklamie pojawia się określenie „preparat podnosi odporność”, „leczy (w domyśle przeziębienie), na co wskazuje obraz wracającego do zdrowia dziecka.

Suplementy diety nie pomagają w odchudzaniu

Jedną z wiodących na rynku grup suplementów diety są preparaty na odchudzanie. Szacuje się, że na świecie sprzedaje się około 400 różnych preparatów tego typu przeznaczonych do redukcji masy ciała. W Polsce ich stosowanie deklaruje ok. 40% młodych kobiet, niezależnie od masy ciała, a w USA ponad 30% osób z nadwagą i otyłością upatruje w nich metody na skuteczne osiągnięcie właściwej sylwetki.

Z przeglądu literatury naukowej wynika jednak, że suplementy diety nie są pomocne w redukcji masy ciała, a niektóre z nich mogą być nawet szkodliwe. Preparaty wspomagające odchudzanie to najczęściej mieszanki wieloskładnikowe (na rynkach zachodnich zawierają średnio 10 składników), w tym najczęściej kofeinę, ekstrakt z zielonej herbaty, L-karnitynę, chrom, chitosan, gorzką pomarańczę. Mimo że wszystkie z tych składników pojedynczo uważa się za bezpieczne, nie oznacza to bezpieczeństwa w przypadku ich mieszanin, co szczególnie dotyczy surowców roślinnych.

W świetle aktualnego stanu wiedzy żaden suplement diety przeznaczony do walki z otyłością nie jest rekomendowany do stosowania, z powodu braku dowodów skuteczności oraz pełnego bezpieczeństwa dla zdrowia.

W związku z tym, że preparaty zawierające składniki spożywcze nie przyniosły dotychczas oczekiwanych rezultatów, niektórzy producenci posuwają się do zafałszowania suplementów diety substancjami niedozwolonymi. Preparaty, szczególnie te w sprzedaży internetowej, mogą zawierać sterydy anaboliczno-androgenne, substancje przeczyszczające, a nawet amfetaminę i jej pochodne.

Suplementy diety w chorobach nowotworowych

Zdaniem wielu ekspertów suplementy diety nie zmniejszają ryzyka rozwoju nowotworów, a czasami mogą je nasilać. Inni eksperci wskazują natomiast, że na tym etapie badania są jeszcze niewystarczające i nie można ani zalecać, ani odradzać stosowania suplementów diety w prewencji nowotworów.

Po rozpoznaniu choroby nowotworowej 50-73% pacjentów zaczyna stosować alternatywne sposoby wspierania zdrowia, w tym suplementy diety i inne preparaty polecane „jeden drugiemu”, wierząc, że zniwelują one ujemne działanie chemioterapii i wzmocnią układ odpornościowy. Przypuszcza się, że ¾ lekarzy nie wie, co na własną rękę przyjmują pacjenci, w myśl zasady „pacjent nie mówi, lekarz nie pyta”.

Według European Society for Clinical Nutrition and Metabolism pacjenci chorzy na nowotwory, których dieta pokrywa mniej niż 60% dziennej wartości energetycznej, oraz pacjenci tracący na wadze powinni przyjmować preparaty witaminowo-mineralne w dawce pokrywającej zalecaną dzienną normę. W związku z tym w przypadku istniejącej choroby nowotworowej korzyści może przynieść rozsądna, „skrojona na miarę” suplementacja diety, co nie powinno się odbywać bez wiedzy i decyzji lekarza.

Suplementy diety nie zmniejszają ryzyka chorób sercowo-naczyniowych

W przypadku chorób sercowo-naczyniowych nauka wskazuje na istnienie odwrotnej zależności pomiędzy spożyciem witamin z grupy B, witaminy E, czy kwasów Omega 3, a zapadalnością na choroby układu krążenia, co oznacza, że niedobór tych substancji może sprzyjać zachorowaniu. Jednak zażywanie tych składników w postaci tabletek jest wysoce kontrowersyjne.

Badania kliniczne w większości nie potwierdzają korzystnego wpływu suplementacji diety, zarówno u osób o wysokim ryzyku rozwoju chorób, jak i u pacjentów z rozpoznaną chorobą niedokrwienną serca. Dobrze udowodniony jest jedynie wpływ  zażywania potasu na obniżenie ciśnienia tętniczego krwi.

Inną kwestią są niedobory składników odżywczych w diecie i w organizmie. W takiej sytuacji suplementy diety są dobrym uzupełnieniem tych składników, a forma rejestracji preparatu (suplement czy lek bez recepty), szeroko ostatnio dyskutowana, jest sprawą drugorzędną, pod warunkiem gwarancji jakości.

W większości przypadków należałoby więc ostudzić nadzieje pokładane w suplementach diety. Na pewno nie są one panacuem na nieprawidłowy sposób żywienia, brak ruchu i tryb życia nasilający ryzyko chorób.

  1. Wierzejska R., Jarosz M., Siuba M., Rambuszek M., Assessing patients´ attitude towards dietary supplements. Roczn Państw Zakl Hig; 2014; 65: 263-271.
  2. Rybus K., Kozłowska-Wojciechowska M., The use of dietary supplements and over-the-counter (OTC) medicines by the elderly – survey results. Czynniki Ryzyka 2010; 1: 32-37.
  3. Sadovsky R., Collins N., Tighe A.P., Brunton S. i wsp., Patient use of dietary supplements: a clinical perspective. Curr Med Res Opin 2008; 24: 1209-1216.
  4. Łukasik-Grębocka M., Sommerfeld K., Teżyk A.. i wsp., Ostre zatrucie suplementem diety wspomagającym odchudzanie fałszywie sugerujące użycie amfetaminy. Przegl. Lek. 2013; 70(10): 1-4.
  5. Gröber U., Holzhauer P., Kisters K. i wsp., Micronutrients in oncological intervention. Nutrients; 2016; 8(163): doi: 103390/nu 8030163.
  6. Galan P., Kesse-Guyot E., Czernichow S. i wsp., Effects of B vitamins and omega 3 fatty acids on cardiovascular disease: a randomized placebo controlled trial. BMJ 2010;341; 62-73
  7. Wierzejska R., Czy reklama suplementów diety jest obiektywnym źródłem informacji o ich wpływie na zdrowie. Analiza reklam radiowo-telewizyjnych w świetle przepisów prawa żywnościowego. Wiadomości Lekarskie 2016; LXIX(1): 14-18.

0 komentarzy