Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej logo
Wyszukiwarka
Kwasy omega 3 a COVID-19

Kwasy omega 3 a COVID-19

Choroba Covid-19, wywoływana przez koronawirusa SARS-CoV-2, charakteryzuje się różnym przebiegiem, od łagodnego do bardzo ciężkiego. Do najczęściej opisywanych objawów należą podwyższona temperatura ciała (powyżej 38 stopni C), suchy kaszel, duszności, niedotlenienie, brak węchu i smaku, zaburzenia żołądkowo-jelitowe. Ciężki przebieg choroby może doprowadzić do ostrej niewydolności oddechowej i dysfunkcji wielonarządowej, której efektem może być zgon pacjenta. Poważne komplikacje związane z chorobą Covid-19 są w znaczącym stopniu spowodowane szybkim podwyższeniem poziomu cytokin zapalnych, w tym TNF-alfa, IL-1β i IL-6, co w efekcie prowadzi do zespołu uwalniania cytokin określanego jako „burza cytokin” („cytokine storm”). Zbyt silna odpowiedź zapalna, nazywana „burzą cytokinową”, uznawana jest za podstawowy mechanizm ciężkiej postaci COVID-19. Zatem „wyciszenie burzy cytokinowej”, przez układ odpornościowy pacjenta,  może być czynnikiem łagodzącym przebieg choroby i być może ułatwiającym rekonwalescencję.

W tym kontekście pojawiają się pierwsze doniesienia o możliwym korzystnym działaniu długołańcuchowych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (LC-PUFA) z rodziny omega-3, przede wszystkim kwasu dokozaheksaenowego (DHA, 22:6 n-3) i eikozapentaenowego (EPA, 20:5 n-3) w łagodzeniu objawów choroby. W pilotażowych badaniach, opublikowanych na początku 2021 roku w „Prostaglandins, Leukotrienes and Essential Fatty Acids” (www.elsevier.com/locate/plefa),  autorzy pracy stwierdzili mniej przypadków zgonów w grupie pacjentów z Covid-19, u których stwierdzono wyższy współczynnik  kwasów omega-3 (Omega-3 Index), wskazujący na większe stężenie kwasów EPA i DHA we krwi, w porównaniu z pacjentami o mniejszym stężeniu RBC EPA+DHA. Chociaż uzyskane wyniki nie były istotne statystycznie, to zdaniem autorów wskazują na ważny trend, który należy potwierdzić w kolejnych badaniach z randomizacją. Zaprezentowane pilotażowe badania budzą spore nadzieje związane ze spożyciem ryb i owoców morza i/lub suplementów olejów rybnych, jako źródeł kwasów omega-3 w profilaktyce i leczeniu Covid-19.

Kwasy omega-3 to rodzina wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z trzema nienasyconymi wiązaniami pomiędzy atomami węgla w łańcuchu, z których pierwszy jest położony przy 3 węglu, licząc od węgla terminalnej grupy metylowej (-CH3), który nazywany jest węglem omega.  Prekursorem rodziny kwasów n-3 (omega-3) jest kwas alfa-linolenowy (ALA, 18:3 n-3), który jest obok kwasu linolowego (LA, 18:2  n-6) prekursora kwasów z rodziny n-6 (omega- 6), zaliczany do niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT).

Obydwa kwasy ALA i LA muszą być dostarczane z żywnością, ponieważ organizm człowieka nie posiada układów enzymatycznych zdolnych do ich syntezy de novo. ALA występuje w zielonych częściach roślin, orzechach i olejach roślinnych, z których najbogatszym jego źródłem jest olej lniany i rzepakowy. LA jest bardziej rozpowszechniony w przyrodzie i jest obecny zarówno w produktach roślinnych, jak i zwierzęcych. Obydwa kwasy w organizmie człowieka ulegają przemianom katalizowanym przez wiele enzymów, które wydłużają ich strukturę (elongazy) oraz tworzą kolejne podwójne wiązania (desaturazy). Miejscem metabolicznych przemian ALA i LA jest siateczka śródplazmatyczna (reticulum endoplazmatyczne) komórek. W wyniku działania enzymów (Δ5- i Δ6-desaturaz oraz elongaz), poprzez kolejne przemiany, ALA tworzy kwas eikozapentaenowy (EPA, C20:5 n-3), kwas dokozapentaenowy (DPA, C22:5 n-3) a następnie kwas dokozaheksaenowy (DHA, C22:6 n-3). Z kolei z LA powstaje kwas arachidonowy (ARA, C20:4 n-6). Jednak zakres przemian ALA do EPA i DHA jest stosunkowo niewielki i wynosi od poniżej 1% do zaledwie kilku %. Dodatkowo należy pamiętać, że w przemianach metabolicznych obydwu grup kwasów omega-3 i omega-6 uczestniczą te same układy enzymatyczne, zatem nadmiar kwasu linolowego w diecie będzie skutkował m.in. obniżeniem poziomu DHA w ustroju.

Jak się wydaje ilości LC-PUFA n-3 powstające w wyniku przemian metabolicznych z ALA są niewystarczające do pokrycia zapotrzebowania organizmu człowieka. Dlatego niezbędne jest dostarczanie DHA i EPA z dietą a ich najlepszym źródłem są tłuste ryby morskie. Ryby nie syntetyzują kwasów omega 3, ale żywią się fitoplanktonem morskim bogatym w te kwasy, które następnie są magazynowane w mięśniach i wątrobie ryb. Długołańcuchowe wielonienasycone kwasy tłuszczowe, zarówno z rodziny omega-3 (EPA i DHA), jak i z rodziny omega-6 (ARA) są z kolei substratami do dalszych przemian,  w wyniku których powstają protaglandyny, leukotrieny,  tromboksany i inne eikozanoidy różnych serii, określane często, jako hormony tkankowe. Działanie tych związków, w zależności od tego czy są metabolitami EPA i DHA czy ARA, jest często przeciwstawne.

W kontekście wskazywanego obecnie korzystnego działania LC-PUFA n-3 w chorobie Covid-19 zwraca się uwagę na ich wpływ na proces zapalny. Wśród różnych mechanizmów działania przeciwzapalnego kwasów omega-3 wymienia się po pierwsze działanie kompetycyjne kwasów z rodziny omega-3 i omega-6. Zatem większa zawartość kwasów omega-3 w diecie będzie skutkowała zmniejszeniem powstawania prozapalnych prostaglandyn i leukotrienów kwasu arachidonowego z rodziny omega-6. Zwiększone  spożycie DHA zmniejsza również udział ARA w błonach komórek odpornościowych, czego następstwem jest zmniejszenie wrażliwości komórek na bodźce egzogenne, w tym czynniki prozapalne. Z kolei wygaszanie stanu zapalnego może przebiegać poprzez zmniejszenie ilości czynników prozapalnych lub zwiększenie aktywności czynników przeciwzapalnych, prowygaszeniowych. Do tych ostatnich należą m.in. rezolwiny, pochodne EPA i DHA oraz pochodne DHA, takie jak protektyny i marezyny wykazujące działanie prowygaszeniowe w miejscu zapalenia.  W efekcie działania kwasów omega-3 następuje zmniejszenie produkcji cytokin, wyciszenie „burzy cytokinowej” i ustępowanie ostrego stanu zapalnego.  Prezentowane po raz pierwszy wyniki pilotażowych badań klinicznych wydają się obiecujące, wymagają jednak potwierdzenia w kolejnych badaniach. Niezależnie jednak od ich wyników, należy podkreślić korzystne wielokierunkowe działanie kwasów omega-3 na zdrowie i potrzebę odpowiedniego ich spożycia z codzienną dietą.

Piśmiennictwo

  1. Asher A., Tintle N. L., Myers , Lockshon L., Bacareza H., Harris W. S.: Blood omega-3 fatty acids and death from COVID-19: A pilot study,  Prostaglandins, Leukotrienes and Essential Fatty Acids 166, 2021;
  2. Hathaway III D., Pandav K., Patel M. et al.: Omega 3 Fatty Acids and COVID-19: A Comprehensive Review, Infect Chemother. 2020 Dec;52(4):478-495;
  3. Klemens C.M., Berman D.R., Mozurkewich E.L.: The effect of perinatal omega-3 fatty acid supplementation on inflammatory markers and allergic diseases: a systematic review, Int J Obst Gynecol, 2011: 916 – 923.
Żywienie w czasie pandemii COVID-19 – nowe wyzwania

Żywienie w czasie pandemii COVID-19 – nowe wyzwania

Co ma wpływ na odporność?

Działanie naszego układu odpornościowego jest złożone. Wpływa na nie wiele czynników.  Należą do nich prawidłowo zbilansowana dieta (jako całościowy sposób żywienia, a nie przyjmowanie jednego konkretnego składnika pożywienia) z odpowiednią ilością składników odżywczych, która w połączeniu z czynnikami zdrowego stylu życia takimi jak: odpowiednia długość snu i aktywność fizyczna oraz niski poziom stresu, najskuteczniej przygotowuje organizm do zwalczania infekcji i chorób. Stosowanie określonej diety nie chroni przed zakażeniem, jednak warto zadbać o wzmacnianie organizmu, dzięki urozmaiconemu żywieniu oraz odpowiedniej aktywności fizycznej, szczególnie powinno się zadbać o to, by w naszej diecie znalazło się jak najwięcej różnorodnych produktów zawierających składniki potrzebne do wspierania prawidłowego działania układu odpornościowego.

Czy witamina D wpływa na odporność?

Jednym z takich składników, na które już od wielu lat naukowcy zwracają uwagę, jest witamina D. Jest ona wytwarzana w naszej skórze pod wpływem światła słonecznego,późną zimą i wiosną poziom witaminy D we krwi jest zwykle niski z powodu zmniejszonej ekspozycji na słońce. Przebywanie w pomieszczeniach dodatkowo wpływa na niższy jej poziom we krwi. Niedobory witaminy D na całym świecie są powszechne, w tym także w Polsce. Podczas VI Kongresu Żywieniowego eksperci odpowiedzieli na pytanie, czy aktualnie istnieją dowody na to, że suplementacja witaminą D, zwłaszcza u osób z niskim jej poziomem, może zmniejszać ryzyko zachorowania i/lub ciężkiego przebiegu COVID-19.

Czy stan jelit wpływa na odporność?

Mikrobiom jelitowy.

Innym ciekawym zagadnieniem żywieniowym w kwestii zdrowia i kondycji całego organizmu jest wpływ mikrobiomu w jelitach na zdrowie. Diety z dużym udziałem przetworzonej żywności, cukrów prostych, mięsa i jego przetworów, a jednocześnie z niską zawartością warzyw i owoców oraz produktów zbożowych z pełnego przemiału mogą sprzyjać zaburzeniom flory jelitowej, powodując przewlekłe stany zapalne jelit i związaną z tym obniżoną odporność. Stres, zmęczenie, zła dieta czy antybiotykoterapia mogą zakłócić naturalną równowagę mikroflory jelitowej. Obszarem intensywnych badań jest wpływ mikrobiomu zasiedlającego jelita na funkcjonowanie układu odpornościowego. Dieta odgrywa dużą rolę w kształtowaniu rodzaju drobnoustrojów żyjących w naszych jelitach. Wydaje się, że dieta bogata w błonnik roślinny z dużą ilością owoców, warzyw, produktów pełnoziarnistych i roślin strączkowych wspomaga wzrost i utrzymanie pożytecznych drobnoustrojów. Dlatego dieta zawierająca pokarmy probiotyczne i prebiotyczne może być korzystna dla zdrowia. Pokarmy probiotyczne zawierają żywe kultury prozdrowotnych bakterii, a pokarmy prebiotyczne zawierają błonnik i oligosacharydy, które stanowią pożywienie dla pożytecznych bakterii  w jelicie.

Czynniki zewnętrzne i wewnętrzne a odporność.

Warto zwrócić uwagę również na czynniki, które mogą osłabiać nasz układ odpornościowy. Z wiekiem nasze narządy wewnętrzne mogą stać się mniej wydajne – grasica lub szpik kostny wytwarzają mniej komórek odpornościowych potrzebnych do zwalczania infekcji. Starzenie się jest czasami związane z niedoborami składników pokarmowych, które mogą pogorszyć funkcjonowanie układu odpornościowego. Toksyny środowiskowe (takie jak dym papierosowy i inne cząsteczki przyczyniające się do zanieczyszczenia powietrza czy  nadużywanie alkoholu) mogą osłabiać lub hamować normalną aktywność komórek odpornościowych.

Otyłość i nadwaga w czasie pandemii.

Bardzo ważnym problemem jest narastająca nadwaga i otyłość. Otyłość jest związana z przewlekłym stanem zapalnym i może przyczyniać się do gorszego przebiegu infekcji, w tym COVID-19. Jak otyłość wpływa na przebieg choroby COVID-19 i jakie wiążą się z nią  wyzwania dla zdrowia publicznego w przyszłości, było kluczowym tematem do dyskusji w czasie VI Narodowego Kongresu Żywieniowego 2021.

Stres a pandemia.

Innym czynnikiem wpływającym na obniżenie odporności jest przewlekły stres. Warto odnotować wpływ pandemii na zdrowie psychiczne i utrwalanie niekorzystnych nawyków żywieniowych. Brak aktywności fizycznej jest kolejnym niezwykle istotnym czynnikiem niekorzystnie wpływającym na zdrowie.  Według wielu badań regularna aktywność fizyczna o umiarkowanej intensywności zmniejsza podatność na choroby – w przeciwieństwie do nieaktywnego trybu życia oraz wysiłków o bardzo dużej intensywności.

Higiena żywności.

Wyzwania żywieniowe w dobie pandemii wirusa COVID-19 wiążą się również z kwestią rynku żywności, w tym bezpieczeństwa żywności. Zgodnie z opinią Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA – European Food Safety Authority) nie ma dowodów na to, że żywność może być źródłem zakażenia COVID-19 ani, że wirus może być przenoszony przez żywność. Jednak niezależnie od sytuacji zawsze istotne jest przestrzeganie dobrych praktyk higienicznych związanych z produkcją, przetwarzaniem, przechowywaniem i przygotowywaniem żywności do spożycia.

Przed producentami żywności i sieciami handlowymi stoją również nowe wyzwania z zakresu zmiany w preferencjach i wymaganiach żywieniowych konsumentów w czasie pandemii. Warto odpowiedzieć na pytanie czy konsumenci zaczynają utożsamiać wybór żywności ze zdrowiem, a także czy ewentualne nowe potrzeby konsumentów wpłyną na rozwój marek i rynku określonych produktów.

Kwasy omega 3 a COVID-19

Witamina D a COVID-19. Aktualny stan wiedzy

Witamina D jest w organizmie bardzo aktywna biologicznie i z tego powodu bywa nazywana prohormonem lub parahormonem. Przypuszcza się, że bezpośrednio lub pośrednio reguluje aktywność 3-5% genomu, a jej receptory – VDR (Vitamin D Receptor) znajdują się w większości narządów człowieka. Oznacza to, że wysycenie organizmu witaminą D może mieć wpływ nie tylko na gospodarkę wapniowo-fosforanową, ale i na inne ważne funkcje, co jest aktualnie przedmiotem licznych badań naukowych.

Wpływ witaminy D na układ immunologiczny

Witamina D uznawana jest za czynnik immunomodulujący i przeciwzapalny. Jednym z mechanizmów takiego działania jest jej rola w hamowaniu ekspresji cytokin prozapalnych i zwiększeniu ekspresji cytokin przeciwzapalnych. Uważa się też, że witamina ta w znacznym stopniu wpływa na układ renina-angiotensyna i może prowadzić do zmniejszenia odpowiedzi zapalnej organizmu, a także przypisuje się jej korzystny wpływ na mikrobiom jelitowy, zaangażowany w walkę infekcjami. Witamina D, poprzez regulację aktywności enzymów, odpowiedzialnych za neutralizowanie wolnych rodników wzmacnia ponadto system obrony antyoksydacyjnej.

Dotychczasowe badania, dotyczące roli witaminy D w chorobach zakaźnych dają podstawę sądzić, że może ona mieć znaczenie także w zakażeniu SARS-CoV-2. Meta-analiza 25 badań klinicznych z randomizacją wykazała, że ​​suplementacja witaminy D zmniejsza ryzyko ostrych infekcji dróg oddechowych o 12%, a u osób z jej głębokim deficytem (stężenie <10 ng/ml) nawet o 70%. Przypuszcza się, że prawidłowe stężenie witaminy D może zmniejszyć skutki niekorzystnych następstw immunologicznych (tzw. burzy cytokinowej), stwierdzanej u pacjentów z COVID-19.

Witamina D vs. koronawirus 

Niedobory witaminy D na całym świecie są powszechne, w tym także w Polsce, zatem nie dziwi fakt, że stwierdza się je także u większości osób zakażonych koronawirusem. Obecnie w badaniach naukowych poszukuje się jednak związków, pomiędzy poziomem stężenia witaminy D we krwi [25(OH)D], a ryzkiem zachorowania na COVID-19 i przebiegiem tej choroby.

Badania w tym zakresie są na razie ograniczone, w większości do tzw. badań obserwacyjnych i retrospektywnych, które to w hierarchii badań naukowych nie są wysoce wiarygodne. W badaniu retrospektywnym, obejmującym 20 krajów europejskich (bez udziału Polski) stwierdzono, że istnieje związek, pomiędzy średnim stężeniem witaminy D w populacji, a liczbą zachorowań na COVID-19 i śmiertelnością spowodowaną tą infekcją. Duże badanie obserwacyjne w USA wykazało, że pozytywny wynik testu na SARS-CoV-2 był stwierdzany rzadziej przy wyższych stężeniach witaminy D i częstość zakażenia wynosiła odpowiednio: 5,9% osób ze stężeniem > 55 ng/ml,  8,1% ze stężeniem 30-34 ng/ml i 12,5% osób ze stężeniem < 20 ng/ml. Podobna sytuacja miała miejsce w Wielkiej Brytanii, gdzie osoby po 65 r.ż. zakażone koronawirusem miały niższe stężenie witaminy D (mediana 10,8 ng/ml), niż osoby z negatywnym wynikiem testu (mediana 20,8 ng/ml). Niektórzy eksperci podkreślają też, że wybuch epidemii i największa liczba zakażeń nakłada się na okres zimowy, kiedy stężenie witaminy D we krwi jest najniższe. Warto podkreślić, że ponad 70% zgonów na COVID-19 odnotowanych w Chicago (USA) dotyczyło populacji Afroamerykanów, którzy mają głębszy niedobór witaminy D, prawdopodobnie z powodu pigmentacji skóry blokującej promieniowanie UVB. Także w Wielkiej Brytanii 1/3 przypadków COVID-19, wymagających intensywnej opieki medycznej dotyczyła osób rasy czarnej, pomimo, że populacja ta stanowi tam tylko około 14%.

W jednym z badań, z udziałem pacjentów z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2 wykazano, że stężenie 25(OH)D we krwi u osób w stanie ciężkim było najniższe, natomiast w przypadkach łagodnych najwyższe i wiązało się z ryzykiem zgonu. W grupie pacjentów z deficytem witaminy D śmiertelność wyniosła 21%, a w grupie ze stężeniem prawidłowym 3,1%. W kolejnym badaniu deficyt witaminy D u pacjentów zakażonych koronawirusem miał związek z hospitalizacją i ciężkością choroby. Inni badacze stwierdzili, że u osób starszych z COVID-19, przebywających w domach opieki społecznej podanie witaminy D w jednorazowej wysokiej dawce (tzw. dawka uderzeniowa) wiązało się z mniejszą ciężkością choroby i większym współczynnikiem przeżycia.

Związku witaminy D z zakażeniem koronawirusem i przebiegiem klinicznym choroby nie potwierdzono jednak w wielu innych badaniach, pomimo częstego deficytu witaminy D u pacjentów. Dlatego też wielu autorów wskazuje na teoretyczne istnienie związku i wciąż określa go jako „hipotezę”. Z uwagi na niejednoznaczne wyniki badań eksperci podkreślają potrzebę dalszych, dobrych metodycznie prac, a zwłaszcza badań z randomizacją, dotyczących efektów suplementacji witaminy D.

Jedyne, dostępne obecnie w literaturze badanie z randomizacją, kontrolowane placebo, tzn. takie, w którym chorzy w sposób losowy trafiali do „grupy badanej”, która otrzymywała witaminę D lub do „grupy kontrolnej”, której podawano kapsułkę imitującą witaminę D  przeprowadzone było w Indiach, na grupie 40 osób z pozytywnym wynikiem testu, z wyłączeniem chorych w stanie ciężkim, którzy nie byli w stanie doustnie przyjmować witaminy D. Wykazało ono, że wysoka dawka tej witaminy (60 000 j.m. dziennie, przez 7 dni), podawana w celu szybkiego wzrostu stężenia 25(OH)D do poziomu >50 ng/ml spowodowała zmniejszenie stanu zapalnego oraz skutkowała większym odsetkiem pacjentów z negatywnym, w okresie do 3 tygodniu wynikiem testu SARS-CoV-2 RNA (62.5% pacjentów z grupy badanej vs. 20.8% z grupy kontrolnej).

Stężenie witaminy D we krwi

Stężenie 25(OH)D we krwi ma tendencję do spadku wraz z wiekiem. Po 65 r.ż. następuje czterokrotny spadek syntezy witaminy D w skórze, w porównaniu do osób młodych, a ponadto dochodzą inne czynniki pogarszające status tej witaminy w organizmie, w tym zaburzenia funkcjonowania narządów, przyjmowanie niektórych leków, czy zmiana stylu życia. Utrzymanie prawidłowego stężenia witaminy D jest zatem szczególnie ważne u ludzi starszych, u których przebieg kliniczny COVID-19 jest na ogół cięższy, a śmiertelność największa. W tym miejscu należy jednak zwrócić uwagę na niejednomyślne w skali światowej podejście, co do niezbędnego stężenia witaminy D we krwi. W literaturze anglojęzycznej funkcjonuje wiele określeń, dotyczących poziomu witaminy D (optimal, normal, adequate, recommended, sufficient, insufficient, intermediate, suboptimal, hypovitaminosis, deficient, medium deficient, severe deficient), przy różnych, według różnych autorów kryteriach kwalifikacji, co utrudnia porównywanie wyników. Dotyczy to także badań na temat COVID-19, w których za deficyt witaminy D uznawano zarówno jej stężenie poniżej 20 ng/ml, jak i dopiero poniżej 12 ng/ml.

Suplementacja witaminy D

Wobec niejednoznacznych wyników badań opinie, co do przyjmowania witaminy D w prewencji i/lub leczeniu COVID-19 także są podzielone. Niektórzy eksperci na świecie podkreślają, że chociaż na tym etapie wiedzy ewidentna rola witaminy D w infekcji koronawirusem nie jest potwierdzona to suplementacja może przynosić korzyści kliniczne. Inni sądzą, że suplementacja powinna dotyczyć osób przebywających w szpitalach, w tym zarówno pacjentów, jak i całego personelu, tak by podnieść stężenie witaminy D, nawet powyżej 40 ng/ml. Niektóre publikacje kończą się wnioskiem, że w prewencji zakażenia zaleca się przyjmowanie 2000–4000 j.m. witaminy D dziennie, aby osiągnąć jej stężenie powyżej 30 ng/ml, natomiast pacjentom zakażonym należy podać dawkę bolusową (50 000 – 200 000 j.m.), a następnie dostosować dawkę, w taki sposób, by jej stężenie we krwi utrzymywało się w granicach 40-60 ng/ml. Inni badacze sugerują nawet, aby pacjentom z COVID-19, zaraz po stwierdzeniu zakażenia, a nawet osobom w warunkach kwarantanny proponować wysoką dawkę kalcyfediolu (metabolitu witaminy D), znacznie skuteczniejszego we wzroście stężenia 25(OH)D we krwi, w porównaniu z cholekalcyferolem. Jednocześnie w piśmiennictwie naukowym można też napotkać zalecenia, o suplementacji znacznie niższych dawek: 400–800 j.m witaminy D dziennie.

Niektórzy eksperci podkreślają jednak, że aktualnie nie ma wystarczających dowodów, potwierdzających zasadność przyjmowania witaminy D w prewencji i leczeniu zakażenia, wskazując też, że jej stężenie spada podczas ogólnoustrojowego zapalenia organizmu, co może nastąpić u osób z COVID-19 i trudno jest stwierdzić, czy niższe stężenie jest przyczyną, czy skutkiem gorszego przebiegu choroby. Jednakże w większości analizowanego piśmiennictwa pojawia się sugestia, że wysycenie organizmu witaminą D u pacjentów z COVID-19 może złagodzić przebieg choroby, a biorąc pod uwagę powszechne niedobory tej witaminy suplementacja jest prostą metodą, która może wesprzeć walkę z koronawirusem. Szczególnie jest to ważne u osób starszych, niedożywionych, cierpiących na wiele przewlekłych chorób. Zgodnie z opiniami wielu ekspertów bardziej kompleksowe stanowisko będzie możliwe dopiero po ukazaniu się wyników większej ilości badań z randomizacją. Omawiając to niezwykle ważne zagadnienie należy też przytoczyć stanowisko Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. W wydanych w dniu 13 października 2020 r. zaleceniach, odnośnie postępowania farmakologicznego w poszczególnych stadiach klinicznych zakażenia SARS‑CoV‑2 (leczenie podstawowe i wspomagające) eksperci Towarzystwa podkreślają, że stosowanie witaminy D nie jest wskazane, o ile nie uzasadnia tego inne schorzenie pacjenta. We wnioskach autorzy podają zatem: „stosowanie witaminy D jest bezzasadne w odniesieniu do zakażenia SARS-CoV-2”.

W Polsce ogólne zalecenia suplementacji diety witaminą D funkcjonują od lat, jeszcze sprzed wybuchu epidemii. Należy tu m.in. przytoczyć rekomendacje opracowane przez zespół ekspertów (Rusińska A. i wsp.: Zasady suplementacji i leczenia witaminą D – nowelizacja 2018 r.) oraz  zalecenia Instytutu Żywności i Żywienia, związane z Piramidą Zdrowego Żywienia dla osób starszych (2018 r.), gdzie jedną z zasad żywienia jest „Pamiętaj o codziennej suplementacji diety witaminą D (2000 j.m./dobę”). Wszystkie ww. zalecenia wymagają jednak szerokiego upowszechnienia w społeczeństwie, ponieważ konsumenci, czy nawet pacjenci na ogół nie sięgają do opracowań naukowych. W tym miejscu warto zacytować jednak opublikowane ostatnio badanie, dotyczące podejścia do suplementacji diety Polaków w trakcie epidemii koronawirusa, które wykazało że najczęściej stosowanym suplementem była właśnie witamina D, przyjmowana przez 38% ankietowanych w pierwszej fali epidemii i przez 67% podczas drugiej fali. 68% tych osób zadeklarowało, że stosowało witaminę D z własnej inicjatywy.

Mówiąc o witaminie D nie można pominąć podstawowej zasady żywienia, w świetle której głównym źródłem witamin powinna być dieta. Spośród żywności najlepszym źródłem witaminy D, dalece nie zastąpionym przez inne produkty spożywcze są tłuste ryby (średnio 10 µg/100 g vs. 0,4 µg/100 g w przypadku ryb chudych). Ryby popularne w Polsce (m.in. śledź, łosoś, makrela), w przeciwieństwie do dość powszechnej opinii społecznej nie stanowią istotnego zagrożenia, związanego z ich zanieczyszczeniem. Z monitoringu zanieczyszczeń chemicznych żywności, prowadzonych przez ośrodki referencyjne w Polsce wynika, że całkowicie bezpieczne jest spożycie nawet 1 kg takich ryb w tygodniu. Kolejnymi produktami, dostarczającymi witaminy D są jaja (średnio 0,8 µg w jednym jaju) oraz  margaryny i tzw. miksy tłuszczowe, do których w Polsce obowiązkowo dodaje się witaminę D (maksymalnie 7,5 µg/100 g).

Podsumowanie

W świetle aktualnej wiedzy deficyt witaminy D we krwi, poprzez zaburzenie funkcjonowania układu odpornościowego może pogarszać leczenie COVID-19. Wciąż jednak wiele pytań, na temat skuteczności witaminy D w prewencji i leczeniu tej choroby pozostaje bez odpowiedzi. Sytuacja, odnośnie publikacji naukowych na temat tej witaminy i zakażenia koronawirusem jest bardzo dynamiczna i niemal każdego tygodnia ukazują się nowe prace badawcze. Być może kolejne publikacje, a zwłaszcza wyniki badań z randomizacją dostarczą bardziej rzetelnych wniosków i rozwiązań praktycznych. Warto wspomnieć, że na dzień dzisiejszy nie ukazało się w literaturze żadne badanie polskie, na temat roli witaminy D w zakażeniu koronawirusem, dlatego wszystkie opisane obserwacje opierają się na literaturze światowej.

Literatura:
  • Gröber U. et al.: The coronavirus disease (COVID-19) – a supportive approach with selected micronutrients. Int. J. Vitam. Nutr. Res.,  2021; 25:1-22. doi: 10.1024/0300-9831/a000693.
  • Abraham J. et al.: Can optimum solar radiation exposure or supplemented vitamin D intake reduce the severity of COVID-19 symptoms? Int. J. Environ. Res. Public Health, 2021,18, 740. https://doi.org/10.3390/ijerph18020740
  • Luo X. et al.: Vitamin D deficiency is inversely associated with COVID-19 incidence and disease severity in Chinese people. J. Nutr., 2021,151(1):98-103. doi: 10.1093/jn/nxaa332.
  • Ma H. et al.: Habitual use of vitamin D supplements and risk of coronavirus disease 2019 (COVID-19) infection: a prospective study in UK Biobank. Am. J. Clin. Nutr.,  2021; doi: 10.1093/ajcn/nqaa381.
  • Schmidt Azevedo P. et al.: The evident and the hidden factors of vitamin D status in older people during COVID-19 pandemic. Nutrire, 2021; 46:1 https://doi.org/10.1186/s41110-020-00131-3
  • Hamułka J. et al.: Dietary supplements during COVID-19 outbreak. Results of Google trends analysis supported by PLifeCOVID-19 online studies. Nutrients, 2021; 13, 54. doi.org/10.3390/nu13010054
  • Rastogi A. et al.: Short term, high-dose vitamin D supplementation for COVID-19 disease: a randomised, placebo-controlled study (SHADE study). Postgrad. Med. J., 2020; 0:1–4. doi:10.1136/postgradmedj-2020-139065
  • Grant WB. et al.: Evidence that vitamin D supplementation could reduce risk of influenza and COVID-19 infections and deaths. Nutrients, 2020; 12(4), doi: 10.3390/nu12040988.
  • Aslan MT. et al.: Letter to the Editor: Is vitamin D one of the key elements in COVID-19 days?  J. Nutr. Health Aging, 2020; 24(9): 1038-1039. doi: 10.1007/s12603-020-1413-5.
  • Szeto B. et al.: Vitamin D status and COVID-19. Clinical outcomes in hospitalized patients. Endocr. Res., 2020 Dec 30;1-8.  doi: 10.1080/07435800.2020.1867162.
  • Mercola J. et al.: Evidence regarding vitamin D and risk of COVID-19 and its severity. Nutrients, 2020, 12(11): 3361. doi: 10.3390/nu12113361
  • Wise J.: Covid-19: Evidence is lacking to support vitamin D’s role in treatment and prevention. BMJ, 2020, m4912. doi: 10.1136/bmj.m4912.
  • 13.Ilie PC. et al.: The role of vitamin D in the prevention of coronavirus disease 2019 infection and mortality. Ag. Clin. Exp. Res., 2020, doi: 10.1007/s40520-020-01570-8
  • Gruber-Bzura BM.: Vitamin D and influenza – prevention or therapy? Int. J. Mol. Sci. 2018; 19:2419. doi: 10.3390/ijms19082419
  • Pizzini A. et al.: Impact of vitamin D deficiency on COVID-19- A prospective analysis from the COVID registry. Nutrients, 2020,12, 2775; doi:10.3390/nu12092775
  • Zalecenia diagnostyki i terapii zakażeń SARS-CoV-2 Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych z dnia 13 października 2020. Aneks 2 do rekomendacji z 31 marca 2020. Med. Prakt. 2020, 11; 51-69
  • Farid N.: Active vitamin D supplementation and COVID-19 infections: review. J. Med. Sc., 2020, doi.org/10.1007/s11845-020-02452-8
  • Vyas N. et al.: Vitamin D in prevention and treatment of COVID-19: current perspective and future prospects. J. Am. Coll. Nutr., 2020; 1:1-14. doi: 10.1080/07315724.2020
  • Teymoori-Rad M. et al.: Vitamin D and Covid-19: from potential therapeutic effects to unanswered questions. Rev. Med. Virol., 2020, e2159. doi: 10.1002/rmv.2159
  • Martineau AR. et al.: Vitamin D supplementation to prevent acute respiratory tract infections: Systematic review and meta-analysis of individual participant data. BMJ, 2017; 356: i6583
Jak zapobiegać przyrostowi masy ciała w dobie pandemii COVID-19?

Jak zapobiegać przyrostowi masy ciała w dobie pandemii COVID-19?

Z tego względu nadwagę i otyłość uznano  (obok nadciśnienia tętniczego, chorób układu krążenia, cukrzycy, przewlekłych  chorób układu oddechowego czy nowotworów) za niezależny niekorzystny czynnik zdrowotny  wpływający na nasilenie objawów zakażenia wirusem SARS-CoV-2 i podnoszący ryzyko występowania powikłań.

Według Raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego -PZH-PIB z 2020r pt.: “Sytuacja Zdrowotna Polski i jej uwarunkowania” BMI aż ponad połowy dorosłych Polaków (54,5%) przekracza górną granicę normy (≥ 25 kg/m2), a blisko 30% badanych respondentów zaobserwowało, że ich masa ciała zwiększyła się już w pierwszym okresie pandemii (od wiosny do jesieni 2020 r). Jak dowodzą liczne obserwacje dotyczące stylu życia, dystans społeczny i izolacja podczas pandemii COVID – 19  przyczyniły się do zmniejszenia aktywności fizycznej, zmiany nawyków żywieniowych, zaburzeń snu i zwiększenia poziomu stresu, co może mieć związek ze zwiększeniem masy ciała. Zmniejszenie codziennej aktywności fizycznej w pierwszej fazie lockdownu deklarowało 34,3% Polaków. Wśród mieszkańców naszego kraju zwiększył się również czas spędzany przed ekranem komputerów, telewizorów czy smartfonów.  Z przyrostem masy ciała wiąże się także zwiększony poziom stresu, który powoduje m.in. uwalnianie kortyzolu oraz ma wpływ na dokonywane wybory żywieniowe  (wzrost konsumpcji produktów wysokowęglowodanowych i wysokotłuszczowych aktywujących mózgowy układ nagrody). Innym elementem stylu życia łączonym z  nadwagą i otyłością są często zgłaszane w okresie pandemii problemy z zaburzeniami snu.

Z jednej więc strony otyłość jest niekorzystnym czynnikiem w przebiegu COVID-19, ale też COVID-19 może zwiększać ryzyko otyłości.

Na co więc warto zwrócić szczególną uwagę, by zapobiegać przyrostowi masy ciała zwłaszcza w dobie pandemii COVID-19?

KONTROLA MASY CIAŁA

Utrzymywanie stabilnej, prawidłowej masy ciała należy do podstawowych elementów kontroli zdrowia. Zarówno nadmierna jak i zbyt niska masa ciała mogą wiązać się z nieprawidłowym stanem odżywienia, jak również informować nas o błędach związanych ze stylem życia.  Zalecenia dotyczące kontroli masy ciała podczas pandemii wynikają dodatkowo ze stwierdzonego niekorzystnego wpływu otyłości na przebieg COVID-19.

Pomiaru masy ciała w warunkach domowych można dokonać z wykorzystaniem wagi łazienkowej ustawionej na stabilnym podłożu, będąc w bieliźnie lub lekkim ubraniu. Podczas pomiaru zaleca się, by stać w pozycji wyprostowanej, rozkładając ciężar ciała równomiernie na obie nogi. Pomiar masy ciała najlepiej wykonywać rano, będąc na czczo, po uprzednim skorzystaniu z toalety a kolejne pomiary kontrolne powtarzać co pewien czas o tej samej porze dnia, tak, by zmniejszyć ryzyko wystąpienia wahań masy ciała wynikających z jej odchyleń dobowych (dochodzących nawet do 2-3 kg).

* Do innych pomiarów i wskaźników antropometrycznych, które można wykonać samodzielnie, pozostając w domu należy: obwód talii, obwód bioder,  wskaźnik BMI, czy wskaźnik WHR.

Na uwagę zasługują także alternatywne wskaźniki,  pomocne przy ocenie dystrybucji tkanki tłuszczowej i ewentualnego ryzyka metabolicznego z nią związanego, jak np.: wskaźnik otłuszczenia ciała (BAI, ang. Body Adiposity Index), wskaźnik wisceralnej tkanki tłuszczowej (VAI, ang. Visceral Adiposity Index) oraz wskaźnik biodra – wzrost (WHtR, ang. Waist-To–Height Ratio).

ZMIANA STYLU ŻYCIA

Stwierdzono, że zdrowy styl życia odgrywa szczególnie istotną rolę w zapobieganiu przyrostowi masy ciała zarówno wśród osób o prawidłowej masie ciała, jak również przyczynia się do utraty masy ciała u osób z nadwagą i otyłością. Dowiedziono, że jest ważnym czynnikiem mogącym wspierać optymalne funkcjonowanie układu odpornościowego.

Modelowanie prawidłowych nawyków żywieniowych, zgodnie z zaleceniami przedstawionymi w postaci Talerza zdrowego żywienia, w tym zwiększenie spożycia świeżej żywności, warzyw i owoców, produktów zbożowych z pełnego ziarna, nasion roślin strączkowych, przy jednoczesnym zmniejszeniu spożycia wysokokalorycznej, wysokoprzetworzonej żywności, konserw i żywności fast food, czerwonego mięsa, soli i cukru to jeden z głównych filarów zmiany stylu życia na prozdrowotny.  Dodatkowo, regularność i odpowiednia wielkość spożywanych posiłków, spożywanie potraw przygotowywanych wspólnie z  domownikami oraz szeroko pojęta uważność jedzenia, zapobiega pojadaniu między posiłkami spowodowanemu bodźcami, takimi jak na przykład nuda czy stres, poza kontrolą ośrodka głodu i sytości.

Zwiększona aktywność fizyczna, w tym ćwiczenia fizyczne w domu lub na świeżym powietrzu z zachowaniem dystansu społecznego są najbardziej rekomendowaną formą ruchu podczas pandemii. Zalecana przez WHO ilość umiarkowanej aktywności fizycznej wynosi minimum 30-45 minut dziennie. Plan systematycznej i atrakcyjnej aktywności ruchowej dostosowanej do możliwości z wykorzystaniem kreatywnych metod zaangażowania domowników z różnych pokoleń, w tym osób starszych i dzieci pozwala na utrzymanie sprawności fizycznej mimo ograniczeń związanych z pandemią. Należy pamiętać, że pojęcie “aktywność fizyczna” obejmuje zarówno zorganizowane zajęcia sportowe, jak również typową codzienną aktywność zawodową czy prace domowe.

Regulacja snu i minimalizacja stresu  należą obok prawidłowej diety oraz aktywności fizycznej  do podstawowych założeń prozdrowotnej zmiany stylu życia. Wykazano, że zarówno niewystarczający, jak i zbyt długi czas snu może być związany z wyższym ryzykiem otyłości a najbardziej optymalną ilością snu dla osób dorosłych jest przedział od 7 do 9h snu/dobę. Wśród głównych czynników zaburzających jakość snu wymienia się wysoki poziom stresu co działa również w drugą stronę, kiedy to niedostateczna ilość snu może podnosić poziom stresu i rozdrażnienie. Uważa się, że w regulacji snu istotna jest nie tylko długość snu ale również jego higiena, którą można zwiększyć poprzez: wyeliminowanie na czas snu źródeł (zwłaszcza niebieskiego) światła oraz hałasu, zadbanie o odpowiednią temperaturę i wilgotność powietrza w pomieszczeniu, unikanie posiłków bezpośrednio przed snem czy regularność godzin zasypiania.

*W przypadku, gdy powyższe zabiegi nie przyniosą pożądanego efektu warto zwrócić się do  lekarza lub specjalistyczna poradnią zaburzeń snu.

Opieka interdyscyplinarna – remedium dla prawidłowej masy ciała

Wspominając tegoroczne hasło przypadającego na 4 marca Światowego Dnia Otyłości: “Every body needs everybody” powinniśmy zwrócić uwagę na fakt, że zarówno leczenie jak i zapobieganie otyłości wymaga wsparcia i współpracy zespołów  interdyscyplinarnych.  W dobie pandemii przekonaliśmy się zarówno jako pacjenci, jak i specjaliści,  że utrzymanie prawidłowej masy ciała na stabilnym poziomie jest dużym wyzwaniem wymagającym: konsultacji lekarskiej w celu oceny stanu zdrowia, diagnostyki czy opieki medycznej, konsultacji dietetycznej w celu zmodyfikowania błędnych  nawyków żywieniowych, konsultacji trenera lub fizjoterapeuty w celu dostosowania stopnia i rodzaju aktywności fizycznej  do naszych potrzeb i możliwości, wreszcie wsparcia psychologicznego w celu kontroli stresu, niwelowania strachu, wahań nastroju czy rozpoznawania potrzeb natury psychologicznej realizowanych na płaszczyźnie jedzenia

TELEMEDYCYNA

Ograniczenie dostępu do tradycyjnego leczenia i konsultacji medycznych w czasie pandemii narodziło niepokój i obawę o zdrowie i ograniczony zakres opieki medycznej  pacjentów. W odpowiedzi na to, zarówno w Polsce i na Świecie wprowadzono rozwiązania oparte na poradnictwie telemedycznym i wsparciu pacjentów online. Wydaje się, że rozwiązania te mogą być praktyczne i zachowywać ciągłość opieki medycznej, choć istnieją czynniki ograniczające korzystanie z tych rozwiązań jak np. wiek pacjentów czy dostęp do urządzeń elektronicznych i internetu.

Centrum Dietetyczne Online

Centrum Dietetyczne Online (CDO) to część projektu Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego – Państwowym Zakładzie Higieny – Państwowego Instytutu  Badawczego  (NIZP-PZH-PIB) finansowanego przez Ministerstwo Zdrowia (MZ). W ramach działalności CDO pacjenci z całego kraju mogą korzystać z bezpłatnych internetowych porad dietetycznych, psychodietetycznych a od niedawna także fizjoterapeutycznych.   W celu skorzystania z  konsultacji należy zalogować się na stronie ncez.pzh.gov.pl/poradnia oraz umówić dogodny termin spotkania.  Konsultacje CDO mają formułę porad skoncentrowanych na wsparciu osób z nadwagą i otyłością oraz innymi  chorobami dietozależnymi w procesie zmiany stylu życia a także przeciwdziałanie powstawaniu tych jednostek chorobowych u osób zdrowych.


Piśmiennictwo:

  1. Aghili, S.M.M., Ebrahimpur, M., Arjmand, B. et al. Obesity in COVID-19 era, implications for mechanisms, comorbidities, and prognosis: a review and meta-analysis. Int J Obes 45, 998–1016 (2021). https://doi.org/10.1038/s41366-021-00776-8
  2. Almandoz JP, Xie L, Schellinger JN, Mathew MS, Edwards K, Ofori A, Kukreja S, Schneider B, Messiah SE. Telehealth utilization among multi-ethnic patients with obesity during the COVID-19 pandemic. J Telemed Telecare. 2021 Mar 4:1357633X21998211. doi: 10.1177/1357633X21998211. Epub ahead of print. PMID: 33663260.
  3. Jabłonowska-Lietz B. , Wrzosek M., Włodarczyk M. Nowicka G.  New indexes of body fat distribution, visceral adiposity index, body adiposity index, waist-to-height ratio, and metabolic disturbances in the obese. Kardiol Pol. 2017;75(11):1185-1191. doi: 10.5603/KP.a2017.0149.
  4. Raport „Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania”, 2020, red. B. Wojtyniak, P. Goryński
  5. Ryan PMD, Caplice NM. Is adipose tissue a reservoir for viral spread, immune activation, and cytokine amplification in coronavirus disease 2019? Obesity. 2020;28:1191–4.
  6. https://ncez.pzh.gov.pl/abc-zywienia/talerz-zdrowego-zywienia/
  7. https://ncez.pzh.gov.pl/abc-zywienia/czy-dlugosc-snu-ma-zwiazek-z-otyloscia-i-wieksza-smiertelnoscia/