Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej logo
Wyszukiwarka
Jak jeść podczas świąt? Porady psychologa

Jak jeść podczas świąt? Porady psychologa

Ból świątecznego jedzenia – na czym polega problem?

Święta to czas, który ma być dla nas źródłem spokoju, radości i odpoczynku. To moment, kiedy możemy spotkać się z osobami nam bliskimi i pobyć razem z nimi. Jednak w praktyce wygląda to tak, że spotykamy się przy wigilijnym stole i… jemy. W zasięgu ręki mamy pyszne pierogi, pieczonego karpia, barszczyk z uszkami, grzybową, pierniczki i ciasta. Je każdy, więc my też. Nie zwracamy uwagi na to, że nasz żołądek jest wypełniony po brzegi. Nie możemy oprzeć się tylu pysznościom. Nie pomaga również nadrzędna tradycja, która nakazuje spróbować każdej potrawy wigilijnej. Żyjemy w kulturze, w której przyjęło się, że sposobem na celebrowanie i świętowanie ważnych dla nas chwil jest spędzanie czasu przy wspólnym jedzeniu. Okoliczności te sprawiają, że pojawia się społeczne przyzwolenie, a w niektórych rodzinach nawet oczekiwanie na spożywanie znacznie większych ilości pożywienia. Jedząc potrawy przygotowane przez nasze mamy, babcie, ciocie okazujemy im szacunek i doceniamy trud. Te wszystkie zasady i konwenanse wyrabiają w nas poczucie, że jeść podczas świąt musimy, a to ile jemy nie zależy tak naprawdę od nas. W odpowiedzi na to przyjmujemy bierną postawę i dajemy sobie prawo do jedzenia potencjalnie więcej niż zazwyczaj. Społeczna postawa wobec jedzenia podczas świąt daje nam też przyzwolenie na chwilową rezygnację z indywidualnych reguł i osobistych zasad żywieniowych. I tak przecież zostaniemy zdominowani przez domowy „reżim” spróbowania każdej, najmniejszej nawet potrawy, która jest na stole.

Ogólne przyzwolenie, rodzinne oczekiwania i konwenanse sprawiają, że większość z nas odpuszcza i poddaje się kultowi jedzenia podczas świąt. Jednak dla wielu osób presja związana z jedzeniem dużych ilości pokarmów jest tak przytłaczająca, że boją się usiąść do świątecznego stołu. Towarzyszy im poczucie, że i tak nie mają wpływu na to ile zjedzą, a nadmierne ilości jedzenia wpłyną negatywnie na ich masę ciała.

Największym problemem świątecznej gorączki jedzeniowej jest dawanie sobie przyzwolenia na zjedzenie potencjalnie większych ilości jedzenia oraz utrata racjonalnego odczytywania sygnałów płynących z organizmu, który jasno daje nam do zrozumienia, że jesteśmy najedzeni.

 

Jak jeść podczas świąt?

Okazuje się, że wystarczy odrobinę zmienić swoje nastawienie i zwrócić uwagę na kilka prostych kwestii podczas świątecznych uczt, aby święta upłynęły nam w rodzinnej atmosferze, bez obaw, że zjedliśmy za dużo.

Poniżej przedstawiono 5 sprawdzonych wskazówek co zrobić, aby bez rezygnacji z degustacji wigilijnych potraw nie przejeść się i dobrze czuć się w swoim ciele.

 

1. Przed kolacją wigilijną jedz normalnie

Świadomość, że w wieczór wigilijny siądziemy do suto zastawionego stołu sprawia, że wielu ludzi decyduje się na głodówkę przed kolacją świąteczną. Jest to błąd. Cały dzień niejedzenia sprawi, że nasz organizm będzie wygłodzony i w efekcie wieczorem rzucimy się na potrawy i zaczniemy w niekontrolowany sposób zaspokajać głód, nie zwracając uwagi na smak i ilość spożywanych pokarmów. Skutek będzie odwrotny od zamierzonego. W krótkim czasie zjemy znacznie więcej niż zazwyczaj, co sprawi, że poczujemy się przejedzeni. Dlatego w dni świąteczne należy jeść normalne, regularne posiłki, co trzy- cztery godziny, zaczynając od śniadania. Posiłki mogą być lekkostrawne i delikatnie mniejsze niż zazwyczaj, ale nie należy z nich rezygnować. Dzięki temu zasiadając do wigilijnego stołu nie będziemy głodni i nasze jedzenie będzie bardziej racjonalne.

2. Delektuj się potrawami świątecznymi

Wielu z nas ma tendencję do szybkiego spożywania posiłków, a niektórzy wręcz połykają kolejne porcje jedzenia. Taki sposób jedzenia po pierwsze pozbawia nas poczucia smaku, a po drugie sprawia, że jesteśmy w stanie zjeść dużo więcej. Dzieje się tak, ponieważ sygnał o zaspokojeniu głodu dociera do nas z lekkim opóźnieniem. Dlatego, gdy mamy nieograniczony dostęp do jedzenia, warto posiłki spożywać wolniej i delektować się ich smakiem. Dzięki temu wydłużamy czas spożycia, przez co mamy poczucie, że zjedliśmy wystarczająco dużo. Dodatkowo nasz żołądek ma odpowiednią przestrzeń do przekazania sygnału o osiągnięciu sytości do mózgu. W rezultacie  zjemy mniej i poczujemy smak każdej potrawy.

3. Staraj się jeść tylko wtedy, gdy czujesz głód

Czas świąt to okres, w którym jedzenie mamy na wyciągnięcie ręki. Często zdarza się, że jemy nie dlatego, że czujemy głód, tylko dlatego, że jedzenie jest w zasięgu naszego wzroku lub mamy na coś ochotę i apetyt. To sprawia, że zapewniamy sobie dodatkową porcję energii, która przy braku odpowiedniej aktywności fizycznej może zostać przekształcona w tkankę tłuszczową. Dzieje się tak, ponieważ zwłaszcza w czasie świąt ignorujemy sygnały wysyłane nam przez organizm. Podatne na spożywanie pokarmu pod wpływem dostępności są osoby, które charakteryzują się przedziałowym stylem jedzenia.

Taki styl sprawia, że osoby te nie mają określonych reguł i zasad w spożywaniu posiłków i są podatne na sygnały z zewnątrz. Dlatego ważne jest, aby przed sięgnięciem po kolejną porcję pożywienia zadać sobie pytanie z jakiego powodu to robimy? Czy chęć zjedzenia kolejnej porcji podyktowana jest poczuciem głodu, czy bardziej ochotą na konkretny produkt lub smak.

4. Rób przerwy pomiędzy jedzeniem kolejnych potraw

Robienie przerw w jedzeniu zwłaszcza w trakcie świąt może być dość trudne. Jednak jest to ważne, ponieważ zapewni nam regularność posiłków, nie obciąży naszego organizmu i da czas na regenerację. W przerwach między posiłkami ważne jest, aby odpowiednio się nawadniać napojami niesłodzonymi, na przykład wodą. Jeżeli będziemy robili odpowiednio długie przerwy (ok. 2-3 godzinne) wzrośnie znacznie szansa, że zjemy odpowiednio mniej niż w przypadku gdybyśmy jedli bez przerwy.

5. Zrezygnuj z auta

Okres świąteczny w dużej mierze spędzamy siedząc przy stole i zajadając się świątecznymi potrawami. Jeżeli nie chcemy czuć się przejedzeni warto co jakiś czas wstawać od stołu i w miarę możliwości oddać się aktywności fizycznej. W przypadku kolacji wigilijnej może to być wspólny spacer razem z bliskimi lub pieszy powrót do domu po zakończeniu świętowania. Lekki wysiłek fizyczny sprawi, że łatwiej będzie nam spalić ewentualne nadwyżki energetyczne i dzięki temu nie będziemy czuć się pełni i ciężcy.

 

Przydatna wskazówka

Jeżeli sami przygotowujemy świąteczne potrawy w łatwy sposób możemy zmniejszyć ich wartość kaloryczną. Dzięki temu będą one zdecydowanie bardziej zdrowe i wartościowe. Zobacz jak to zrobić:

 

Podsumowanie

Święta to bardzo szczególny czas, który wielu z nas kojarzy się ze spokojem i byciem z bliskimi. Warto czerpać z nich radość i satysfakcję i nie przejmować się ewentualnym gorszym samopoczuciem z powodu zjedzenia zbyt dużych ilości pokarmu. Mimo wzniosłej i magicznej atmosfery przy stole warto zachować racjonalne myślenie i zwracać uwagę na sygnały płynące z naszego organizmu. Dzięki temu będziemy mogli  w pełni skorzystać z dobroci świąt, spróbować wszystkich potraw, a po świątecznych ucztach czuć się dobrze zarówno fizycznie, jak i psychicznie.

  1. Ogińska-Bulik, N. Psychologia nadmiernego jedzenia. Łódź: Wydawnictwo UŁ; 2004.
  2. Wieczorkowska – Wierzbińska G., Psychologiczne ograniczenia. Warszawa; 2011. [online]. [przeglądany: 26 września 2018 r.] Dostępny w: https://www.motywacja.biz/downloads/books/id4941-psychologiczne-ograniczenia-monografia.pdf
  3. [online]. [przeglądany: 26 września 2018 r.] Dostępny w: http://www.izz.waw.pl/pl/zasady-prawidowego-ywienia
Ortoreksja – moda czy realne zagrożenie dla zdrowia?

Ortoreksja – moda czy realne zagrożenie dla zdrowia?

Dlatego w ostatnim czasie duży nacisk położono na zwiększenie świadomości żywieniowej. W mediach pojawili się liczni propagatorzy zdrowego jedzenia. Modne stało się świadome wybieranie pożywienia, sprawdzanie etykiet i jedzenie zdrowych i naturalnych produktów bio lub eko.

Takie podejście do zachowań żywieniowych wydaje się być słuszne, tylko pod warunkiem, że nie popadamy w skrajności.

 

Ortoreksja, czyli obsesja na punkcie zdrowej diety

Z jednej strony wysoko przetworzona żywność, a z drugiej coraz większa moda, w niektórych środowiskach przyjmująca miano presji spowodowały, że coraz więcej ludzi zaczęło zwracać uwagę na pochodzenie i jakość produktów, które spożywają. Takie postawy same w sobie zasługują na pochwałę i naśladowanie. Niestety jak każde zachowanie doczekały się swojej skrajności, która została nazwana ortoreksją. Ortoreksja to jednostka chorobowa należąca do grupy zaburzeń odżywiania. Charakteryzuje się nadmierną koncentracją na wyłącznie tzw. „zdrowej żywności”.

 

 

Nie ilość, ale jakość

Ortoreksja jest pojęciem stosunkowo nowym, a to powoduje, że obecnie nie dysponujemy rzetelnymi i jasnymi kryteriami diagnostycznymi. Jednak na podstawie dostępnej literatury oraz danych z badań naukowych możemy wyodrębnić jej objawy. Ortoreksja w większości przypadków rozpoczyna się dosyć niepozornie. Na początku osoba zaczyna zwracać większą uwagę na spożywanie zdrowych, nieprzetworzonych produktów bez konserwantów. Koncentruje się ona przede wszystkim na jakości spożywanego jedzenia. Z czasem zaczyna  kontrolować pochodzenie wszystkich produktów, które spożywa. Coraz więcej uwagi poświęca na czytanie etykiet i samodzielne przyrządzanie posiłków. Interesuje się substancjami konserwującymi, które określone produkty mogą zawierać oraz metodami przyrządzania pokarmów, w tym obróbkami termicznymi, a także dostępnymi metodami pakowania żywności, które są powszechnie używane.

Zachowaniom osoby chorej na ortoreksję przyświeca jeden cel: osiągnięcie i utrzymanie zdrowia poprzez stosowanie rygorystycznej diety opartej tylko i wyłącznie na zdrowych, nieprzetworzonych produktach.

Osoby borykające się z tym zaburzeniem charakteryzują się również obsesją na punkcie odpowiedniego planowania i przygotowywania posiłków. Zazwyczaj potrawy przygotowują sami z dużą skrupulatnością odmierzając konkretne ilości poszczególnych składników. Jeżeli w swojej opinii nie poświęcili na to odpowiednio dużo czasu, pojawiają się u nich natrętne myśli i poczucie winy.

 

Jak rozpoznać początki ortoreksji?

Początki ortoreksji są trudne do rozpoznania, ponieważ zaczynają się bardzo niewinnie. Narzędziem pomocnym przy dokonaniu diagnozy, stosowanym przez wielu specjalistów jest kwestionariusz ORTO-15. Został on opracowany na podstawie dostępnych danych, zawiera 15 stwierdzeń opisujących objawy ortoreksji, do których osoba badana musi się ustosunkować, zaznaczając jedną z dostępnych opcji: zawsze, często, czasem, nigdy. Oto niektóre pytania zawarte w kwestionariuszu:

  1. Czy myślenie o zdrowym jedzeniu zajmuje Ci więcej niż 3 godziny dziennie?
  2. Czy uważasz, że spożywanie zdrowej żywności może poprawić Twój wygląd?
  3. Czy dokonywany przez Ciebie wybór produktów żywnościowych uwarunkowany jest troską o stan zdrowia?

 

Groźne skutki ortoreksji

Głównymi czynnikami problemowymi w ortoreksji są:

  • nadmierna fiksacja na prozdrowotnych zachowaniach żywieniowych,
  • poczucie winy spowodowane nieprzestrzeganiem zdrowej, rygorystycznej diety.

 

Problemy te powodują, że osoba chora stopniowo rezygnuje z kolejnych, potencjalnie groźnych dla niej grup produktów i obróbki termicznej. W ekstremalnych przypadkach chorzy z obawy przed niezdrową i szkodliwą żywnością nie jedzą wcale. Ograniczanie produktów różnych klas w ujęciu długotrwałym prowadzi do poważnych niedoborów określonych grup składników odżywczych, witamin i minerałów, a to w efekcie może powodować niedożywienie.

 

Ortoreksja może zaburzyć codzienne funkcjonowanie społeczne

Przez ciągłą kontrolę spożywanych produktów oraz poczucie winy spowodowane niedostatecznym przestrzeganiem zdrowej diety i zbyt krótkim czasem poświęconym na przygotowywanie posiłków osoby chore stopniowo wycofują się z życia społecznego. Problemem stają się wizyty u znajomych czy w restauracjach, kiedy to osoba chora nie ma możliwości rzetelnego sprawdzenia źródła pochodzenia oraz procesu przyrządzania spożywanych produktów. Takie sytuacje pozbawiają kontroli nad przyjmowaniem pożywienia i powodują silną obawę przed zagrożeniem dla swojego zdrowia. W efekcie sprawiają, że osoby cierpiące na ortoreksję mogą unikać kontaktów towarzyskich i jedzenia poza swoim miejscem zamieszkania.

Jak pokazuje literatura ortoreksja mimo braku konkretnych kryteriów diagnostycznych może być realnym zagrożeniem dla zdrowia i codziennego funkcjonowania jednostki. Ze względu na rosnącą popularność zdrowego, nieprzetworzonego jedzenia w grupie ryzyka może być coraz więcej osób, które chcą dbać o swoją dietę i prowadzić prozdrowotny tryb życia.

Ponieważ ortoreksja jest stosunkowo nowym zaburzeniem trudno określić konkretny rodzaj leczenia. Jedno jest pewne: zaburzenia tego na pewno nie wolno bagatelizować. Gdy zauważymy objawy bądź zachowania, które zaczną nas niepokoić warto skonsultować się ze specjalistą – psychologiem, psychodietetykiem lub psychiatrą. Leczenie ortoreksji powinno być interdyscyplinarne i obejmować współpracę psychologa, psychiatry oraz dietetyka. Obecnie w pracy z osobami chorymi stosuje się terapię poznawczo-behawioralną i jeżeli zaistnieje taka konieczność – farmakoterapię. Warto pamiętać, że proces leczenia może być trudny i wymagający dla chorego, dlatego oprócz opieki specjalistów bardzo ważne jest wsparcie i pomoc ze strony najbliższych.

  1. Dittfeld A, Koszowska A, Fizia K, Ziora K. Ortoreksja- nowe zaburzenie odżywiania. [online]. [przeglądany 14 listopada 2018 r.] Dostępny w: http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.psjd-43ba3fad-71c7-4c24-bfc8-270486450111
  2. Mathieu J. What is Orthorexia? [online]. [przeglądany 14 listopada 2018 r.] Dostępny w: https://jandonline.org/article/S0002-8223(05)01395-7/pdf
  3. Łucka I, Janikowska-Hołoweńko D, Domarecki P, Plenikowska- Ślusarz T, Domarecka M. Ortoreksja- oddzielna jednostka chorobowa, spektrum zaburzeń odżywiania czy wariant zaburzeń obsesyjno- kompulsywnych> [online]. [przeglądany 14 listopada 2018 r.] Dostępny w: http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/onlinefirst/Lucka_PsychiatrPolOnlineFirstNr97.pdf
  4. Olejniczak D, Skonieczna J. Orthorexia nervosa- a new health problem- characteristics. [online]. [przeglądany 14 listopada 2018 r.] Dostępny w: http://www.ojs.ukw.edu.pl/index.php/johs/article/view/6123/pdf
  5. Tytko O, red. Warchał M. Zaburzenia odżywiania, oblicza znane i mniej znane, w: Cywilizacja zdrowia. [online]. [przeglądany 14 listopada 2018 r.] Dostępny w: https://books.google.pl/books?hl=pl&lr=&id=i11DDQAAQBAJ&oi=fnd&pg=PA133&dq=ortoreksja+&ots=GOBL99PsKp&sig=Jq3BGBpBwV5r2WCGLL2YuPvtiFw&redir_esc=y#v=onepage&q=ortoreksja&f=false
Tycie zaczyna się w głowie

Tycie zaczyna się w głowie

Co sprzyja powstawaniu otyłości?

Wiadomo, że otyłość obniża ogólną jakość funkcjonowania człowieka. Jej obecność zwiększa też ryzyko pojawienia się chorób mogących być zagrożeniem dla zdrowia, takich jak cukrzyca typu 2, choroby układu sercowo-naczyniowego, czy niektóre rodzaje nowotworów. Obecnie uważa się, że czynnikami, które sprzyjają powstawaniu otyłości i nadwagi są czynniki środowiskowe związane z otoczeniem w którym żyjemy. Należą do nich:

  • łatwa dostępność do taniego jedzenia o niskiej wartości odżywczej,  
  • powiększanie serwowanych porcji jedzenia,  
  • reklamowanie przez producentów żywności niezdrowych produktów (na przykład słodkich przekąsek),
  • zbyt niski poziom świadomości żywieniowej w społeczeństwach,
  • nieprawidłowe nawyki żywieniowe,
  • brak aktywności fizycznej.

 

Łatwy i nieograniczony dostęp do jedzenia, promowanie niezdrowej żywności oraz oferty zachęcające do kupowania większych ilości jedzenia za niższą cenę sprawiają, że wielu ludzi przy sięganiu po pożywienie nie kieruje się poczuciem głodu, tylko chęcią i ochotą zjedzenia czegoś dobrego. Środowisko, w którym żyjemy, kult jedzenia oraz przyzwolenie społeczne na spożywanie niezdrowego jedzenia może sprzyjać powstawaniu nieprawidłowych wzorców żywieniowych. A te w długotrwałej perspektywie mogą przyczyniać się do występowania nadwagi i otyłości.

 

Psychologiczne podłoże otyłości

Środowisko i otoczenie, w którym funkcjonujemy ma duże znaczenie w kształtowaniu zachowań żywieniowych i sposobu postrzegania jedzenia. Jednak okazuje się, że nie tylko ono sprzyja powstawaniu nadwagi i otyłości. Od niedawna badacze  zaczęli doszukiwać się przyczyn otyłości  również w czynnikach psychologicznych. Okazuje się, że podłoże psychologiczne może mieć znaczący wpływ na zwiększanie się masy ciała. Do czynników psychologicznych odpowiedzialnych za to zalicza się:

  • zaburzenia mechanizmu samoregulacji,
  • przekonania i oczekiwania jednostki,
  • cechy osobowości,
  • trudności w radzeniu sobie z emocjami i stresem.

 

Zaburzenia mechanizmu samoregulacji związane są przede wszystkim z brakiem utrzymania kontroli nad spożywaną ilością pokarmu w określonych sytuacjach. Osoby mające problem w tym aspekcie w momentach szerokiej dostępności jedzenia, na przykład podczas uroczystości rodzinnych czy spotkań towarzyskich nie potrafią zapanować nad ilością spożywanego jedzenia. Spożywają go znacznie więcej tylko dlatego, że jest go dużo i jest ono na wyciągnięcie ręki. Sytuacjami sprzyjającymi takim zachowaniom są również chwile, w których uśpiona zostaje nasza samoświadomość. Można do nich zaliczyć oglądanie filmu, zaangażowanie się w czytanie książki, czy zajmującą rozmowę z przyjaciółmi. Wtedy sięgamy po jedzenie w sposób automatyczny. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że jemy i ile jemy. Osoby mające problemy z samoregulacją  często ignorują lub nie umieją identyfikować uczucia sytości i pełności w żołądku, które powinno być czynnikiem hamującym potrzebę jedzenia.

 

 

Kolejnym czynnikiem sprzyjającym nadmiernemu jedzeniu są przekonania i oczekiwania jednostki względem świata i samego siebie. Jeżeli dana osoba charakteryzuje się wysokim poczuciem bierności i bezradności, ma duże wymagania wobec siebie oraz potrzebę bycia perfekcyjnym, a do tego cechuje się niską samooceną, wówczas jest duże prawdopodobieństwo, że w jej życiu będzie dominował obniżony nastrój oraz pesymizm. Takie stany wyzwalają potrzebę pocieszenia się. Przez swoją dostępność jedzenie staje się łatwą i skuteczną (przynajmniej na chwilę) formą poprawiania humoru i odwrócenia uwagi od obciążających myśli.

Jednym z najbardziej problematycznych czynników, które są odpowiedzialne za nieprawidłowe zachowania żywieniowe, a co za tym idzie nadmierne objadanie się, jest nieumiejętność radzenia sobie ze stresem i trudnymi emocjami. Okazuje się, że ten problem dotyka coraz większej liczby osób. W momencie pojawienia się stresu czy ciężkich do przeżycia emocji osoby sięgają po jedzenie po to, aby odwrócić od nich uwagę. Ponieważ dostęp do jedzenia uzyskujemy dziś bez żadnego wysiłku, dla wielu “zajadanie stresu” stało się swoistym, łatwym i niewymagającym sposobem radzenia sobie z trudnymi emocjami. Emocje, które wzmagają apetyt to najczęściej: uczucie niepokoju, depresja, złość, samotność, czy nuda. Okazuje się, że zajadanie przekąsek zwłaszcza tych bogatych w węglowodany  w takich sytuacjach działa kojąco.

 

 

Okazuje się, że występowanie pewnych cech osobowości również może wpływać na pojawienie się nadwagi i otyłości. Szczególnie narażone są osoby o wysokim poziomie neurotyczności, czyli takie, które przejawiają tendencję do przeżywania negatywnych emocji oraz osoby o wysokim poziomie introwersji, które pozostają z boku, są ciche i zamknięte w sobie. W ich przypadkach jedzenie staje się skutecznym sposobem na radzenie sobie z poczuciem samotności i spadkami nastroju.

 

Gdy jedzenie staje się sposobem walki z trudnymi emocjami warto zgłosić po pomoc

Jak widać powyżej czynniki psychologiczne mogą realnie wpływać na to co jemy, jak jemy i kiedy jemy. W niektórych  momentach naszego życia czynniki te potrafią zdeterminować style naszego jedzenia w tak dużym stopniu, że stracimy nad nim kontrolę, a to może przyczynić się do naszej nadwagi czy otyłości. W takich przypadkach bardzo ważne jest sięgnięcie po profesjonalną pomoc zarówno dietetyka, jak i psychodietetyka. Dietetyk przekaże informacje o tym jak zdrowo się odżywiać i na co zwrócić uwagę w obecnej diecie, natomiast psychodietetyk pomoże nam przyjrzeć się zachowaniom żywieniowym, dostrzec te nieprawidłowe i spróbować nad nimi pracować. Należy pamiętać, że tylko pomoc wykwalifikowanych osób zapewni nam możliwość osiągnięcia efektywnej i trwałej zmiany.

  1. Szczygieł, D. Kadzikowska- Wrzosek, R. Emocje a zachowania żywieniowe- przegląd badań. [online]. [przeglądany 30.10.2018]. Dostępny w:  https://www.researchgate.net/publication/284173170_EMOCJE_A_ZACHOWANIA_ZYWIENIOWE_-_PRZEGLAD_BADAN_EMOTIONS_AND_EATING_BEHAVIORS_-_A_RESEARCH_REVIEW
  2. Pietrzykowska, E. Wierusz- Wysocka, B. Psychologczne aspekty nadwag, otyłości i odchudzania się. [online]. [przeglądany 30.10.2018]. Dostępny w: http://janiszewska.com/wp-content/uploads/2016/10/Psychologiczne-aspekty-nadwagi-i-oty%C5%82o%C5%9Bci.pdf
  3. Makara- Studzińska, M. Buczyjan, A. Morylowska, J. Jedzenie- przyjaciel czy wróg.Korelaty psychologiczne otyłości. Przegląd piśmiennictwa. [online]. [przeglądany 30.10.2018]. Dostępny w: http://61014dlazdrowia.pl/upload/Nadmierne%20jedzenie%20artyku%C5%82.pdf
  4. Przybylska, D. Kurowska, M. Przybylski, P. Otyłość i nadwaga w populacji rozwojowej. [online]. [przeglądany 30.10.2018]. Dostępny w: http://www.h-ph.pl/pdf/hyg-2012/hyg-2012-1-028.pdf
  5. Bąk- Sosnowska, M. Miejsce psychologa w leczeniu otyłości. [online]. [przeglądany 30.10.2018]. Dostępny w: https://journals.viamedica.pl/forum_medycyny_rodzinnej/article/view/10147/8647
Grupa motywuje do działania

Grupa motywuje do działania

Mocne strony pracy w grupie

Dziś tworzenie różnych grup tematycznych, które mają do zrealizowania wspólne czy podobne cele jest coraz bardziej popularne. Zjawisko to w dużej mierze obserwujemy na siłowniach i w fit klubach, ale nie tylko. Praca w grupach jest również wykorzystywana do udzielania wzajemnej pomocy. Osobom, które poszukują pomocy psychologicznej i potrzebują zmian proponuje się tak zwane grupy wsparcia, w których mogą spotkać one innych ludzi, będących w podobnych sytuacjach i z podobnymi problemami.

Istnieją aktualne badania i artykuły naukowe, które jasno wymieniają zalety pracy w grupach i podkreślają efektywność takiej pracy na różnych obszarach. W jednym ze swoich artykułów Burke wymienia czynniki współpracy grupowej, które powodują większą efektywność działania. Oto one:

  • osoby pracujące w grupie posiadają więcej informacji na określony temat oraz dysponują większą ilością zasobów, które są pomocne do osiągnięcia celu,
  • działanie w grupie sprawia, że zwiększa się kreatywność w myśleniu, a to pomaga na szybsze rozwiązywanie ewentualnych problemów i trudności,
  • praca grupowa pozwala na przyswojenie i zapamiętanie większej ilości informacji,
  • działanie w grupie budzi większe zaangażowanie i chęć do pracy.

 

Inne badanie, podczas którego obserwowano amerykańskich studentów potwierdza efektywność pracy w grupie i pokazuje, że osoby działające w grupach lepiej radziły sobie z rozwiązywaniem problemów niż te działające pojedynczo.

Jak widać współpraca zespołowa może być pomocna w realizacji celu i  rozwiązywaniu problemów. Może również pozytywnie wpływać na efektywność działania, pobudzać naszą kreatywność, angażować i budzić chęć do pracy.  

Co zatem ma w sobie grupa, że jej obecność tak dobrze potrafi wpłynąć na nasze działanie?

 

Jakie czynniki mogą sprawić, że w grupie łatwiej nam osiągać cele?

Grupa jako pewien konstrukt przejawia pewne cechy oraz stwarza możliwości, które sprawiają, że czujemy się na tyle dobrze, że znajdujemy siłę i determinację by działać. O tym, że praca w grupie dobrze na nas oddziałuje i ma właściwości pomocowe  pisał znany amerykański terapeuta – Irvin Yalom. W swojej książce odnosił się do grup wsparcia, które okazały się skuteczne w niesieniu pomocy pacjentom z trudnościami psychologicznymi. Wartościowy wpływ grupy możemy zaobserwować w codziennym życiu. Wystarczy przypomnieć sobie naukę do ważnego egzaminu czy klasówki. W wielu z nas wolało uczyć się w grupie, wspólnie ze znajomymi ze szkoły. Dobrym przykładem jest również wspólne chodzenie na siłownię lub grupowa zmiana nawyków żywieniowych, np. rezygnacja ze słodyczy czy fast foodów.

 

Działanie w grupie daje nam:

 

#1 Wsparcie

Wsparcie jest bardzo potrzebne w przeprowadzaniu zmian. Zwłaszcza w trudnych momentach. Najcenniejsze dla nas często bywa wsparcie emocjonalne. Grupa zazwyczaj składa się z osób, znajdujących się w podobnych sytuacjach, zmagających się z podobnymi problemami i dążących do wspólnego celu. Takie osoby wzajemnie się rozumieją i potrafią pomóc sobie w trudnych i kryzysowych momentach.

#2 Wspólny cel

Cel do osiągnięcia, który jest wspólny dla wszystkich tworzy poczucie wspólnoty, przynależności i zaangażowania. Sprawia, że wszyscy idą w jednym kierunku i krok po kroku starają się realizować powierzone zadanie. Jest to bardzo ważne, ponieważ pozwala na budowanie przywiązania i odpowiedzialności.

#3 Wzajemnie więzi

Więzi oraz tworzenie relacji jest bardzo ważne i potrzebne, zwłaszcza w czasie kiedy stoimy przed dokonaniem zmiany. Pogłębiają bowiem one poczucie przynależności i  zapewniają poczucie bezpieczeństwa. Wspólne więzi sprawiają też, że czujemy się zaznajomieni z grupą i mamy do niej zaufanie. To wszystko powoduje, że dysponujemy odpowiednią przestrzeń i warunki do działania oraz dzielenia się ewentualnymi trudnościami.

 

Podsumowanie

Praca w grupie to przede wszystkim obcowanie z ludźmi o podobnych postawach, problemach i motywach. Ich wspólne dążenie w tym samym kierunku, wspólny cel, wzajemne wsparcie i chęć do działania potrafi jednoczyć, ale też zwiększać bądź utrzymywać motywację, która jest kluczowa w osiągnięciu zaplanowanej zmiany.

 

  1. Burke A. Group Work: How to Use Groups Effectively. [online]. [przeglądany 24 października 2018 r.] Dostępny w: https://uncw.edu/jet/articles/Vol11_2/Burke.pdf?fbclid=IwAR38kPXcTnYQG67mxAamltRmSteXcM9_6AeMs3ds_S1KcZIIEthw5bVmMM4
  2. Patrick R. Laughlin, Erin C. Hatch, Jonathan S. Silver, and Lee Boh, Groups Perform Better Than the Best Individuals on Letters-to-Numbers Problems: Effects of Group Size. [online]. [przeglądany 24 października 2018 r.] Dostępny w: https://www.apa.org/pubs/journals/releases/psp-904644.pdf
  3. Yalom, I., Leszcz, M, Psychoterapia grupowa. Teoria i praktyka. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2006

 

Nie jestem głodny, ale jem bo lubię, jem bo się boję, czyli psychologiczne funkcje jedzenia

Nie jestem głodny, ale jem bo lubię, jem bo się boję, czyli psychologiczne funkcje jedzenia

Kiedy jemy?

Podstawowym sygnałem, który informuje nas o potrzebie jedzenia jest głód. Wiąże się on z mechanizmami, powstającymi na skutek braku pewnych substancji odżywczych. Głód poznajemy przede wszystkim przez sygnały wysyłane przez nasze ciało. Najpopularniejszym  z nich jest uczucie ssania lub ścisku żołądka. Poczucie głodu regulowane jest przez wspomniany wyżej ośrodek głodu i sytości, który działa m.in  przy współpracy organów i procesów metabolicznych. Jednak czy głód jest jedynym powodem, dla którego sięgamy po jedzenie?

Nie. Okazuje się, że jedzenie pełni w naszym życiu znacznie więcej funkcji niż tylko żywieniową. Jedną z nich jest funkcja psychologiczna. Staje się ona coraz ważniejsza, ponieważ coraz częściej to ona zamiast głodu jest głównym powodem, dla którego sięgamy po jedzenie.

 

Jestem głodny, czy mam apetyt?

Apetyt, który w  potocznym języku często stosujemy jako pojęcie równoznaczne z głodem nie ma z  nim nic wspólnego. Nie jest on regulowany przez ośrodek głodu i sytości. Apetyt jest uwarunkowany psychologicznie i oznacza, że mamy chęć zjedzenia czegoś o konkretnym smaku (np. czegoś słodkiego czy słonego) lub ochotę na daną potrawę czy produkt. Poczucie apetytu wcale nie musi iść w parze z głodem. Możemy czuć chęć zjedzenia np. czekolady mimo, że 10 min temu zjedliśmy obiad i czujemy się najedzeni. Apetyt jest regulowany przez walory smakowe i estetyczne danej potrawy. Tutaj dużą rolę odgrywają nasze zmysły, w szczególności zmysł smaku, zapachu i wzroku.  Pomimo, że zaspokajanie głodu i apetytu często kończy się tak samo, czyli zjedzeniem czegoś, są to dwa zupełnie inne pojęcia, które nie muszą być ze sobą powiązane. Apetyt pokazuje nam, że jedzenie pełni nie tylko funkcję biologiczną, ale może również pełnić funkcje psychologiczne, które zostaną one opisane w dalszej części tego artykułu.

 

Psychologiczne funkcje jedzenia

Zanim wymienione zostaną funkcje jedzenia uwarunkowane psychologicznie termin ten należy wyjaśnić. Jedzenie pełni funkcję psychologiczną, w sytuacjach gdy powodem przyjmowania pokarmów nie jest głód tylko aspekty psychologiczne. Kiedy mamy z tym do czynienia?

 

#1. Kiedy powodem naszego jedzenia są nastroje i emocje

W tej sytuacji wyzwalaczem spożywania posiłków czy przekąsek nie jest głód tylko nasze emocje lub nastroje. Wielu z nas odczuwa potrzebę zjedzenia na przykład czegoś słodkiego ponieważ jesteśmy smutni, bądź przygnębieni. Jedzenie wtedy ma za zadanie poprawić nam nastrój i sprawić, że poczujemy się lepiej. Powszechne jest również to, że ludzie spożywają posiłki, czy przekąski w sytuacjach stresowych oraz sytuacjach niepokoju i napięcia. Pokarm wówczas staje się czynnikiem odwracającym uwagę od trudnego bodźca i ma działanie kojące i uspokajające. Innym przykładem jedzenia pod wpływem emocji jest chęć wypełnienia pewnej pustki, czy beznadziei, która obecna jest  w danym momencie w naszym życiu.

#2. Kiedy jemy z powodów towarzyskich

Gotowanie i spożywanie posiłków często jest nieodzowną, a nawet główną częścią spotkań towarzyskich. Zazwyczaj jest tak, że w większym gronie spotykamy się przy stole suto zastawionym jedzeniem i piciem. Przygotowanie posiłków dla gości przez gospodarzy jest sposobem wyrażenia dla nich szacunku oraz ugoszczenia ich w swoim domu. Podczas spotkań towarzyskich wspólne spożywanie posiłków pozwala nawiązywać relacje, budować więzi, ale także ma sprawiać, że poczujemy się dobrze, bezpiecznie i przyjemnie.  

#3. Kiedy jedzenie pełni funkcję wyrażania własnego ja

Spożywanie określonych pokarmów może być informacją o naszej tożsamości. Jest ono również dość mocno powiązane z tożsamością płciową  oraz obrazem kobiecości i męskości. Przyjęło się, ze kobiety jedzą zdrowiej od mężczyzn, mają większą świadomość żywieniową oraz spożywają mniej. Jedzenie wyraża również naszą seksualność oraz pewne role społeczne. Gotujemy, jemy w określony sposób, bo chcemy się komuś podobać i być dla niego atrakcyjni.  Na spotkaniach  na przykład biznesowych jemy, przede wszystkim dlatego, że tak wypada, bądź chcemy osiągnąć określony cel. 

#4. Kiedy jedzenie jest metodą wychowawczą

Stosowanie kar i nagród w postaci podawania smakołyków, czy obiecywania atrakcyjnych, ale też często niezdrowych potraw jest wykorzystywane do wychowywania dzieci. Z takimi sytuacjami spotykamy się niemal codziennie. “Jak teraz będziesz grzeczny to kupię ci batonika” lub “jak zjesz cały obiad to dostaniesz loda”. Takie propozycje ze strony rodzica, czy opiekuna mają na celu “zmusić” dziecko do zachowania się w określony sposób w konkretnej sytuacji.

 

Czym dla mnie jest jedzenie?

Jak widać powyżej jedzenie w obecnych czasach nie służy tylko do uzupełniania substancji odżywczych. Żyjemy w świecie z nieograniczonym dostępem do pożywienia. Często decyzję czy coś zjemy podejmujemy nie na podstawie poczucia głodu, tylko:

  • ponieważ nam coś smakuje,
  • na podstawie przeżywania określonych emocji,
  • bycia w sytuacjach towarzyskich,
  • gdy chcemy nawiązać relację i stać się dla kogoś atrakcyjnym.

 

Ma to swoje zarówno pozytywne, jak i negatywne aspekty. Z jednej strony jedzenie nie przez poczucie głodu ułatwia nam funkcjonowanie społeczne i  budowanie relacji z drugiej może być przyczyną otyłości (na przykład gdy wszystkie doświadczane, trudne dla nas emocje regulujemy spożywaniem posiłków) czy zaburzeń odżywiania.

 

Dlatego warto zdawać sobie sprawę:

  •  Czym dla mnie konkretnie jest jedzenie?
  • Jaką rolę w moim życiu pełni?
  • W jakich sytuacjach zazwyczaj jem?  

 

Odpowiedź na nie pozwoli nam w sytuacjach ekstremalnych zapanować nad jedzeniem nagminnym, podjadaniem czy spożywaniem dużych ilości pokarmów. Dzięki tej informacji będziemy umieli również różnić sytuacje,  których sięgamy po pożywienie bo jesteśmy głodni, a w których jest to uwarunkowane innymi czynnikami. Taka wiedza jest dla nas bardzo ważna, ponieważ w pewnych przypadkach może mieć kluczowe znaczenie dla naszego zdrowia i samopoczucia.

  1. Juruć, A. Wierusz-Wysocka, B. Bogdański, P., Psychologiczne aspekty jedzenia i nadmiernej masy ciała. Farmacja Współczesna; 2011. 4: 119- 126.
  2. Ogden, J.,Psychologia odżywiania się. Od zdrowych do zaburzonych zachowań żywieniowych. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego; 2011.
  3. Ogińska-Bulik, N. Psychologia nadmiernego jedzenia. Łódź: Wydawnictwo UŁ; 2004.
  4. Wansink, B., Beztroskie jedzenie. Dlaczego jemy więcej niżbyśmy chcieli? MIND; 2006.
  5. Wieczorkowska, G., Bednarczyk, I., Zaburzenia kontroli procesu jedzenia: rola przedziałowości. Nowiny Psychologiczne; 2004. 3, 5-19.
  6. Ziółkowska, B. Mroczkowska, D., Dlaczego jemy? Uwarunkowania stosunku do jedzenia w cyklu życia na podstawie analizy wyników wstępnego sondażu, Teraźniejszość – człowiek – edukacja; 2012. 4. 99-14.