Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej logo
Wyszukiwarka
Olej palmowy w produktach żywnościowych – polecany czy niewskazany?

Olej palmowy w produktach żywnościowych – polecany czy niewskazany?

Cechy funkcjonalne oleju palmowego

Producenci żywności chętnie wykorzystują olej palmowy, nie tylko ze względu na niską cenę,   ale ze względu na istotne z technologicznego punktu widzenia walory funkcjonalne i sensoryczne. Olej palmowy ma gładką, kremową konsystencję, a jego obecność w margarynach czy kremach czekoladowych zapewnia łatwe rozsmarowanie produktów. Z kolei neutralny smak i zapach powodują, że jego dodanie nie zmienia smaku i zapachu produktu.

Istotny jest również fakt, że olej palmowy może być stosowany w wysokich temperaturach bez zmiany składu kwasów tłuszczowych. W temperaturze pokojowej w przeciwieństwie do innych olejów roślinnych, z wyjątkiem kokosowego, ma konsystencję półstałą. Dodatek oleju palmowego zapewnia również stabilność produktów przez długi okres czasu.

 

Olej palmowy a inne oleje roślinne

Wszystkie wymienione korzystne cechy funkcjonalne oleju palmowego wynikają z wysokiej zawartości nasyconych kwasów tłuszczowych, wynoszącej przeciętnie 45–55% wszystkich kwasów tłuszczowych. To ilości zbliżone do poziomu występującego w tłuszczach zwierzęcych. Dla porównania w oleju rzepakowym, słonecznikowym czy w oliwie z oliwek kwasy tłuszczowe nasycone stanowią od kilku do kilkunastu procent ogólnej puli kwasów tłuszczowych.

Oprócz kwasów nasyconych w oleju palmowym występują kwasy jednonienasycone. Korzystne dla zdrowia kwasy wielonienasycone z rodzin omega 3 są praktycznie nieobecne a kwasy omega 6 stanowią zaledwie kilka procent. Z drugiej strony należy zwrócić uwagę na fakt, że olej palmowy jest stosowany przez producentów żywności jako alternatywa dla częściowo utwardzonych tłuszczów roślinnych, w których występują niekorzystne dla zdrowia izomery trans. Izomery trans kwasów tłuszczowych (tłuszcze trans) są stwierdzonym czynnikiem ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, w tym niedokrwiennej choroby serca. Informacja na etykiecie o obecności – w składzie produktu – częściowo utwardzonego oleju roślinnego wskazuje na obecność tłuszczów trans.

 

Bezpieczeństwo oleju palmowego   

W czasie rafinacji olejów roślinnych na etapie dezodoryzacji (pozbawiania zapachu) tworzą się związki o działaniu genotoksycznym i prawdopodobnie rakotwórczym dla ludzi, tzw. estry 3-MCPD (estry 3-monochloropropandiolu) i estry glicydolu. W opinii Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA, 2016) wskazano, że głównym źródłem tych związków w diecie jest właśnie olej palmowy oraz chipsy i ciasteczka. Dodatkowo wskazano, że w grupie niemowląt i dzieci narażenie na te związki pobrane z żywnością przekracza tzw. tolerowane dzienne pobranie (TDI).

W efekcie została podjęta decyzja, aby w Unii Europejskiej wprowadzić bardziej restrykcyjne wymagania dotyczące maksymalnych dopuszczalnych poziomów w/w związków w żywności, w tym w żywności przeznaczonej dla niemowląt i małych dzieci. Z powyższych względów należy ograniczać podawanie dzieciom produktów zawierających olej palmowy.

Z drugiej strony należy zwrócić uwagę na fakt, że stosowanie oleju palmowego w produktach dla niemowląt i małych dzieci nie jest zakazane. Żywność dla niemowląt, w tym tzw. mieszanki mleczne, ma ściśle określony skład, uregulowany przepisami prawnymi. Nie wolno stosować do ich wytwarzania wyłącznie dwóch olejów: bawełnianego i sezamowego.

Ponadto w żywieniu dzieci jako zalecane tłuszcze wskazywane są masło i miękkie margaryny kubkowe. Obecnie wytwarzane margaryny miękkie praktycznie nie zawierają niekorzystnych izomerów trans, głównie  dlatego, że jako osnowa stosowany jest olej palmowy. Tworzy on silną strukturę krystaliczną, dzięki czemu w margarynach może być nawet 80% płynnych olejów roślinnych i nie ma potrzeby stosowania procesu utwardzania, w czasie którego powstają niekorzystne dla zdrowia dziecka izomery trans.

 

Olej palmowy w codziennej diecie

Olej palmowy nie jest tłuszczem polecanym w żywieniu, m.in. z uwagi na wysoką – zbliżoną do tłuszczów zwierzęcych – zawartość kwasów tłuszczowych nasyconych. Dlatego aktualne zalecenia żywieniowe rekomendują co prawda zastępowanie tłuszczów zwierzęcych olejami roślinnymi, ale za wyjątkiem olejów tropikalnych, czyli kokosowego i właśnie palmowego. Zatem ze zdrowotnego punktu widzenia olej palmowy nie jest korzystnym rozwiązaniem, bo wnosi do naszej codziennej diety kwasy tłuszczowe nasycone, których spożycie, zgodnie z aktualnymi normami żywienia (IŻŻ, 2017), w grupie młodzieży i dorosłych nie powinno przekraczać 5–6% energii z diety. 

Z tłuszczów roślinnych najlepiej wybierać te, które są bogatym źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z rodzin omega 6 i omega 3, m.in. oleje rzepakowy, sojowy czy słonecznikowy. Nie możemy zapominać również, o wspomnianej wyżej, obecności prawdopodobnie rakotwórczych związków (3-MCPD i estrów glicydolu) powstających w czasie rafinacji olejów. Z drugiej strony niewielkie ilości oleju palmowego obecne w tzw. margarynach wysokiej jakości chronią nas przed częściowo utwardzonymi olejami roślinnymi, w których są obecne niekorzystne dla zdrowia izomery trans kwasów tłuszczowych.

Podsumowując należy stwierdzić, że olej palmowy jest zdecydowanie mniej korzystny dla naszego zdrowia w porównaniu z innymi olejami roślinnymi, a jego zawartość w codziennej diecie powinna być ograniczana i bilansowana łącznie z tłuszczami zwierzęcymi.

 

Czytaj więcej:

Tłuszcz palmowy – mity i fakty, mgr inż. Klara Piotrowska

Baza Izomerów TRANS

Normy żywienia, IŻŻ 2017

  1. Li Y., Hruby A., Berstein A.M., i wsp., Saturated Fats Compared With Unsaturated Fats and Sources of Carbohydrates in Relation to Risk of Coronary Heart Disease: A Prospective Cohort Study, J Am Coll Cardiol.; 2015. 66, 14, 1538–1548.
  2. Mozaffarian D., Dietary and policy priorities for cardiovascular disease, diabetes, and obesity: a comprehensive review, Circulation; 2016, 133, 187–225.
  3. Mancini A., Imperlini E., Nigro E. i wsp., Biological and Nutritional Properties of Palm Oil and Palmitic Acid: Effects on Heath, Molecules, 2015, 20, 17339-17361.
  4. EFSA, Risks for human health related to the presence of 3- and 2-monochloropropanediol (MCPD), and their fatty acid esters, and glycidyl fatty acid esters in food, EFSA Journal; 2016, 14, 5, 4426.
  5. Szponar L. i wsp. Tłuszcze w Normy żywienia, pod red. M. Jarosz; 2017.
  6. Rozporządzenie Delegowane Komisji (UE) 2016/127 z dnia 25 września 2015 r. uzupełniające rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 609/2013 w odniesieniu do szczegółowych wymogów dotyczących składu preparatów do początkowego żywienia niemowląt i preparatów do dalszego żywienia niemowląt oraz informacji na ich temat, a także w odniesieniu do informacji dotyczących żywienia niemowląt i małych dzieci.
  7. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 609/2013 z dnia 12 czerwca 2013 r. w sprawie żywności przeznaczonej dla niemowląt i małych dzieci oraz żywności specjalnego przeznaczenia medycznego i środków spożywczych zastępujących całodzienną dietę, do kontroli masy ciała oraz uchylające dyrektywę Rady 92/52/EWG, dyrektywy Komisji 96/8/WE, 1999/21/WE, 2006/125/WE i 2006/141/WE, dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/39/WE oraz rozporządzenia Komisji (WE) nr 41/2009 i (WE) nr 953/2009.
  8. Codex Alimentarius, Volume 8 – 2001 CODEX STAN 210. Codex Standard For Named Vegetable Oils CX-STAN 210 – 1999.
Arsen w ryżu – czy stanowi zagrożenie dla zdrowia?

Arsen w ryżu – czy stanowi zagrożenie dla zdrowia?

Arsen (As) jest wszechobecnym pierwiastkiem chemicznym, który występuje w przyrodzie w postaci związków organicznych i nieorganicznych, a jego szkodliwe działanie jest dobrze poznane i opisane. Powszechnie wiadomo, że nieorganiczne związki arsenu (III i V) są bardziej toksyczne niż związki organiczne. Również biodostępność arsenu z różnych związków chemicznych jest różna. Organiczne formy arsenu, występujące najczęściej w rybach i owocach morza, po spożyciu ulegają w niewielkim stopniu biotransformacji i są wydalane z organizmu w postaci praktycznie niezmienionej. Z kolei związki nieorganiczne arsenu są dobrze przyswajane i metabolizowane.

 

Niekorzystne działanie arsenu nieorganicznego

Długoterminowe narażenie na arsen pochodzący ze związków nieorganicznych skutkuje wzrostem ryzyka rozwoju różnych typów zmian nowotworowych, w tym raka skóry, pęcherza, płuc, nerek, wątroby i prostaty. Dodatkowo narażeniu na arsen nieorganiczny towarzyszą zaburzenia funkcji układów: pokarmowego, sercowo-naczyniowego, krwionośnego, oddechowego, neurologicznego, immunologicznego oraz rozrodczego i zaburzenia prawidłowego rozwoju.

Dokładny mechanizm działania kancerogennego arsenu nie został dotychczas wyjaśniony, jednak przypuszcza się, ze może on obejmować stres oksydacyjny, zahamowanie mechanizmów naprawy DNA, zaburzenie dróg przekazywania sygnałów oraz aberracje chromosomów.

 

Zawartość arsenu w ryżu

Większość dostępnych danych na temat zawartości arsenu w żywności podaje całkowitą jego zawartość, bez podziału na arsen organiczny i nieorganiczny, a takie rozróżnienie jest bardzo ważne. W rybach i owocach morza stwierdza się bardzo wysoką całkowitą zawartość arsenu, ale jednocześnie zawartość arsenu nieorganicznego jest niska. Z kolei w ryżu stwierdzana jest wysoka zawartość arsenu nieorganicznego, która może stanowić nawet 90% całkowitej zawartości tego pierwiastka w produkcie.

Z danych publikowanych w literaturze naukowej wynika, że zawartość arsenu nieorganicznego w surowym ryżu waha się w zakresie od 0,1 do 0,4 mg/kg suchej masy. Są to wartości znacząco wyższe w porównaniu z innymi zbożami, w których stwierdzana zawartość arsenu całkowitego waha się np. w pszenicy i jęczmieniu w zakresie od 0,03 do 0,08 mg/kg, a w innych gatunkach zbóż jest poniżej granicy wykrywalności.

Na zawartość arsenu w ryżu ma wpływ rodzaj gleby, na której jest uprawiany oraz gatunek ryżu. Wyższa zawartość arsenu w ryżu w porównaniu z innymi zbożami wynika z uprawy w warunkach beztlenowych na zalanych wodą polach oraz ze specyficznej fizjologii tych roślin, która pozwala na pobieranie i wyizolowanie arsenu ze środowiska, a także jego kumulację w ilości większej niż występuje w glebie. 

Zawartość arsenu w ryżu zmienia się w zależności od rodzaju i miejsca uprawy oraz sposobu przetwarzania. Wiadomo, że ryż brązowy zawiera wyższe ilości arsenu w porównaniu z białym. Ponadto, istotny wpływ na poziom arsenu w produkcie gotowym do spożycia ma jakość zastosowanej wody, która może być skażona związkami arsenu.

Należy podkreślić, że większość arsenu nieorganicznego występuje w otrębach ryżowych, w których zawartość tego związku jest od 10 do 20 razy wyższa niż w pełnym ziarnie. Zatem ryzyko związane z pobraniem arsenu z żywnością jest znacznie wyższe w stosunku do otrąb ryżowych, a także produktów wytwarzanych z ich udziałem m.in. napojów ryżowych (rice drinks), krakersów czy płatków ryżowych w porównaniu do obłuszczonego i polerowanego (białego) ryżu.

 

Pobranie nieorganicznego arsenu z ryżem

Spożycie ryżu jest różne w różnych populacjach i różnych grupach wiekowych. Osoby dorosłe w krajach europejskich spożywają przeciętnie 9 g ryżu dziennie, co może skutkować narażeniem na nieorganiczny arsen z ryżu na poziomie 0,015 μg/kg masy ciała/dzień. Z kolei ocenia się, że w krajach azjatyckich spożycie ryżu wynosi 300 g/dzień, co daje narażenie na poziomie ponad 30-krotnie wyższym (0,5 μg/kg m.c./dzień).

Należy podkreślić, że narażenie niemowląt i małych dzieci na arsen nieorganiczny z ryżu jest od 2 do 3 razy wyższe niż osób dorosłych. Wynika to z faktu, że skrobia i mąka ryżowa, a także syropy ryżowe są powszechnie dodawane do żywności przeznaczonej dla tych grup wiekowych. Ryż jest bowiem źródłem łatwo przyswajalnych węglowodanów, a przy tym charakteryzuje się neutralnym smakiem i stosunkowo niskimi właściwościami alergizującymi.

 

Zalecenia dotyczące spożycia produktów zawierających ryż w grupie niemowląt i małych dzieci

Niemowlęta i małe dzieci są w znacznie większym stopniu narażone na obecność zanieczyszczeń w żywności. Wynika to ze znacząco wyższego niż u osób dorosłych spożycia żywności w przeliczeniu na kilogram masy ciała, kilkakrotnie większego wchłaniania z przewodu pokarmowego, a także ze względu na szybszy przebieg procesów metabolicznych. Poziomy zanieczyszczeń, które nie stanowią ryzyka dla osób dorosłych, dla niemowląt i dzieci mogą być niebezpieczne również ze względu na nie w pełni dojrzały układ odpornościowy, który nie zapewnia skutecznej ochrony przed czynnikami szkodliwymi. Jednym z takich czynników jest arsen nieorganiczny.

Ze względu na nieokreślony dotychczas minimalny bezpieczny poziom pobrania arsenu nieorganicznego i prawdopodobne toksyczne działanie w wielu krajach wprowadzono zalecenia, aby w diecie niemowląt i małych dzieci nie zastępować mleka kobiecego i mieszanek mlecznych z mleka krowiego płynnymi produktami na bazie ryżu (rice drinks). Zaleca się też, aby produkty z ryżem były wprowadzane do diety dzieci od 4-6 roku życia.

Również Komitet ds. Żywienia Europejskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia w Pediatrii (ESPGHAN) wydał w 2015 r. oświadczenie, w którym  rekomenduje, aby pobranie arsenu nieorganicznego w okresie niemowlęcym i w okresie dzieciństwa było tak niskie, jak to jest możliwe do osiągnięcia, a zawartość arsenu nieorganicznego w produktach przeznaczonych dla niemowląt i małych dzieci była uregulowana prawnie. Zwraca także uwagę, że chociaż preparaty do początkowego żywienia niemowląt wytworzone na bazie białek ryżowych są alternatywą w przypadku niemowląt z alergią na białka mleka krowiego, to należy mieć na uwadze zawartość w nich arsenu nieorganicznego, a potencjalne ryzyko z tym związane powinno być brane pod uwagę przy stosowaniu tych produktów.

Kolejne zalecenia ESPGHAN mówią o tym, że płynne preparaty ryżowe (rice drinks) nie powinny być stosowane w żywieniu niemowląt i małych dzieci, a narażenie na arsen nieorganiczny z żywności może być obniżane poprzez stosowanie innych rodzajów zbóż, m.in. owsa, jęczmienia, pszenicy czy kukurydzy. ESPGHAN zwraca również uwagę, że zawartość arsenu w ryżu powinna być powszechnie monitorowana na całym świecie, a do produkcji żywności dla niemowląt powinien być stosowany ryż o najniższej zawartości arsenu. Dodatkowo w tych rejonach świata, gdzie spożycie ryżu jest wysokie we wszystkich grupach wiekowych, lokalne władze powinny badać, które rodzaje uprawy ryżu skutkują  najniższą zawartością arsenu, aby najmniej szkodliwe odmiany były stosowane w żywieniu niemowląt i małych dzieci.

Należy podkreślić, że w 2015 r. weszło w życie rozporządzenie Komisji (UE) 2015/1006 z dnia 25 czerwca 2015 r. zmieniające rozporządzenie (WE) nr 1881/2006 w odniesieniu do najwyższych dopuszczalnych poziomów nieorganicznego arsenu w środkach spożywczych. Nowe rozporządzenie wprowadza maksymalne dopuszczalne poziomy arsenu nieorganicznego w ryżu i produktach zawierających ryż, m.in. w ryżu przeznaczonym do produkcji żywności dla niemowląt i małych dzieci. Wprowadzenie limitowania poziomów arsenu nieorganicznego powinno przyczynić się do ograniczenia zawartości tego związku w produktach przeznaczonych dla tych grup wiekowych. Podjęte działania powinny skutkować również obniżeniem narażenia niemowląt i małych dzieci na arsen nieorganiczny obecny w żywności.

  1. Hojsak I., Braegger C., Bronsky J. et al.: Arsenic in rice: A cause for concern, JPGN 2015; 60: 142 – 145.
  2. Scientific Report of EFSA. Dietary exposure to inorganic arsenic in the European population. European Food Safety Authority. EFSA Journal 2014; 12 (3): 3597.
  3.  Rozporządzenie Komisji (UE) 2015/1006 z dnia 25 czerwca 2015r. zmieniające rozporządzenie (WE) nr 1881/2006 w odniesieniu do najwyższych dopuszczalnych poziomów nieorganicznego arsenu w środkach spożywczych. Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej z dn. 26.06.2015.
  4. Mojska H.: Arsen w ryżu: czy stanowi ryzyko dla zdrowia niemowląt i małych dzieci? – konsensus Komitetu Żywienia Europejskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci ESPGHAN. Standardy Medyczne. Pediatria 2016, 13 (1), supl. 1, 18 – 20.
  5. Mojska H.: Komentarz (do artykułu: Arsen w ryżu: czy stanowi ryzyko dla zdrowia niemowląt i małych dzieci? – konsensus Komitetu Żywienia Europejskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci ESPGHAN). Standardy Medyczne. Pediatria 2016, 13 (1), supl. 1, 21

 

Masło czy margaryna? Czym smarować  pieczywo?

Masło czy margaryna? Czym smarować pieczywo?

Aktualne zalecenia żywieniowe rekomendują zastępowanie w codziennej diecie tłuszczów pochodzenia zwierzęcego, m.in. masła, olejami roślinnymi. Głównymi składnikami tłuszczów zwierzęcych są nasycone kwasy tłuszczowe, a olejów jedno- i wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Zastąpienie w diecie nasyconych kwasów tłuszczowych kwasami nienasyconymi oraz (w mniejszym stopniu) węglowodanami złożonymi obniża ryzyko powstawania i rozwoju chorób sercowo-naczyniowych, w tym przede wszystkim niedokrwiennej choroby serca (1, 2). Najlepszy efekt obserwuje się, gdy nasycone kwasy tłuszczowe są zastępowane wielonienasyconymi kwasami tłuszczowymi z rodziny n-3 (omega 3) i n-6 (omega 6).

Dowiedz się więcej: Tłuszcz – co trzeba o nim wiedzieć

Masło i inne tłuszcze do smarowania pieczywa

Odpowiedzmy zatem na pytanie, czym różni się masło od innych tłuszczów do smarowania pieczywa i jakie są zalety i wady różnych produktów. Pamiętajmy przy tym, że wybór rodzaju tłuszczu do smarowania jest sprawą indywidualną i powinien być dopasowany do naszego stanu zdrowia i wieku.

Masło

To produkt pochodzenia zwierzęcego wytwarzany wyłącznie z mleka krowiego lub jego przetworów (śmietana). Skład masła jest uregulowany prawnie (3). Produkt opisany na etykiecie jako „masło” nie może zawierać mniej niż 80-90% tłuszczu mlecznego, nie więcej niż 16% wody i nie więcej niż 2% suchej masy beztłuszczowej mleka. Nie zawiera dodatku tłuszczów roślinnych.

Warto podkreślić, że skład tłuszczu mleka krowiego jest w pewnym stopniu unikalny i z tego powodu może mieć inny wpływ na nasze zdrowie niż pozostałe tłuszcze zwierzęce (4). Wyłącznie w tłuszczu mlecznym są obecne tzw. krótkołańcuchowe nasycone kwasy tłuszczowe (około 6% wszystkich kwasów tłuszczowych). Wyniki badań na zwierzętach sugerują, że dieta bogata w krótkołańcuchowe (4:0-8:0, czyli zawierające od czterech do ośmiu atomów węgla w jednej cząsteczce) kwasy tłuszczowe może zwiększać zawartość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych w tkankach (5), a regularne przyjmowanie kwasu kaprylowego (C:8, osiem atomów węgla w cząsteczce) może zmniejszać ryzyko chorób bakteryjnych oraz grzybic układu pokarmowego (6).

Masło zawiera także stosunkowo dużo tzw. średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych. W maśle występują również, charakterystyczne wyłącznie dla tłuszczu mlecznego tzw. sprzężone dieny kwasu linolowego (conjugated linoleic acid, CLA). Powstają one pod wpływem działania bakterii bytującej w przewodzie pokarmowym zwierząt przeżuwających. W badaniach na modelach komórkowych wykazano, że CLA wykazują działanie antynowotworowe (7), a jego podawanie zwierzętom powodowało obniżenie masy ciała (8) i zmniejszenie blaszek miażdżycowych. Jednak wyniki badań u ludzi są niejednoznaczne, dlatego eksperci, w tym Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), stoją na stanowisku, że nie ma podstaw do tworzenia zaleceń dziennego spożycia CLA (9).

Dowiedz się więcej: Tajemnicze kwasy CLA

W maśle obecne są rozpuszczalne w tłuszczach witaminy A i D oraz niewielkie ilości witaminy E.

Z drugiej strony pamiętajmy, że w maśle dominują nasycone kwasy tłuszczowe, których spożycie należy bezwzględnie ograniczać. W ostatnio opublikowanych badaniach (10) stwierdzono, że stanowią one od 63 do 68% wszystkich kwasów tłuszczowych obecnych w maśle.

Tłuszcz mleczny zawiera również izomery trans kwasów tłuszczowych (TFA), czyli tzw. tłuszcze trans w ilości 1-3% wszystkich kwasów tłuszczowych (10). Są one uznanym czynnikiem ryzyka powstawania i rozwoju chorób sercowo-naczyniowych oraz innych zaburzeń stanu zdrowia (11, 12, 13).

Masło, w przeciwieństwie do tłuszczów roślinnych, jest również źródłem cholesterolu. Z tego względu powinniśmy zrezygnować z jego spożycia, jeśli mamy za wysoki poziom cholesterolu we krwi (szczególnie frakcji LDL) lub znajdujemy się w grupie ryzyka chorób kardiologicznych.

Dowiedz się więcej:
Tłuszcze roślinne i oleje rybne w prewencji kardiologicznej
Żywienie w kontroli zaburzeń lipidowych

Margaryny

Produkuje się je obecnie nie tylko metodą utwardzania (uwodorniania) olejów roślinnych, ale również dzięki innym procesom zmiany konsystencji, np. przeestryfikowania. Głównym problemem związanym z procesem częściowego utwardzania ciekłych olejów roślinnych było powstawanie izomerów trans kwasów tłuszczowych. Jak wspomniano wcześniej, są one niebezpieczne dla zdrowia: działają negatywne na układ sercowo-naczyniowy, wpływają na obniżenie cennych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny n-3, przyczyniają się do powstawania wolnych rodników i oporności na insulinę (czynnik ryzyka cukrzycy typu 2), a także są prawdopodobnie dodatnio skorelowane z występowaniem agresji u ludzi.

Dowiedz się więcej: Pozakardiologiczne działanie izomerów trans

Margaryny dzielimy na miękkie (kubkowe) i twarde (kostkowe). Na rynku obecne są również tzw. miksy, czyli mieszanki masła i margaryny. Najnowsze badanie oceniające skład kwasów tłuszczowych w wybranych tłuszczach dostępnych w Polsce (10) wykazało, że większość margaryn miękkich (kubkowych), margaryn twardych (kostkowych) i miksów charakteryzuje się niską zawartością TFA (poniżej 2%). Jednak w pojedynczych próbkach margaryn twardych stwierdzono zawartość TFA w ilości nawet ponad 20%.

Uzyskane wyniki wydają się potwierdzać, że większość producentów margaryn zmieniła metody produkcji. Proces uwodornienia zastąpiono estryfikacją.

Popularnym sposobem ograniczenia izomerów trans w margarynach jest także zwiększenie udziału olejów palmowego (stearyny palmowej) i kokosowego, które mają konsystencję stałą. Zawierają one jednak znaczące ilości nasyconych kwasów tłuszczowych – olej palmowy ok. 40%, a olej kokosowy ponad 80%. Sprawia to, że margaryny, szczególnie kostkowe, zawierają nawet 45% nasyconych kwasów tłuszczowych.

Czym się kierować wybierając margarynę lub masło

  • Wybierając margarynę uważnie czytajmy etykietę, obecność częściowo utwardzonych/uwodornionym olejów roślinnych wskazuje, że produkt taki może zawierać szkodliwe izomery trans. Zwracajmy także uwagę na rodzaj użytego oleju – najlepiej, aby oleje z roślin tropikalnych znajdowały się na końcu wykazu składników (kolejność jest związana z wielkością procentowej zawartości), a na początku takie oleje, jak np. rzepakowy, lniany, słonecznikowy czy oliwa z oliwek. Pamiętajmy, że „miksy” zawierają zarówno tłuszcze pochodzenia zwierzęcego, jak i roślinnego.
  • W profilaktyce chorób sercowo-naczyniowych wybierajmy miękkie margaryny, które praktycznie nie zawierają izomerów trans. Jeśli jesteśmy w grupie ryzyka chorób sercowo-naczyniowych lub cierpimy na zaburzenia lipidowe, nie spożywajmy masła, a zamiast tego wybierajmy margaryny dobrej jakości.
  • Dla dzieci do lat 3 zalecane jest spożywanie masła, gdyż zawarty w nim cholesterol jest niezbędny dla prawidłowego rozwoju dziecka i budowania ścian nowo powstających komórek. Nie można jednak zapominać o dostarczaniu wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny omega 3, które wpływają na rozwój i funkcjonowanie mózgu. W tym celu najlepiej wzbogacić dietę dzieci w ryby morskie, można podawać także oleje roślinne (14).
  • W starszym wieku spożywajmy więcej tłuszczów roślinnych ze względu na wysoką zawartość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, które pomagają utrzymać sprawność umysłową.

  1. Li Y, Hruby A, Bernstein AM, Ley S, Wang DD, Chiuve SE, Sampson L, Rexrode KM, Rimm EB, Willett WC, Hu FB. Saturated Fats Compared With Unsaturated Fats and Sources of Carbohydrates in Relation to Risk of Coronary Heart Disease: A Prospective Cohort Study. J Am Coll Cardiol. 2015 ;6;66(14):1538-48.
  2. Mozaffarian D. Dietary and policy priorities for cardiovascular disease, diabetes, and obesity: a comprehensive review. Circulation 2016;133:187–225.
  3. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1308/2013 z dnia 17 grudnia 2013 r. ustanawiające wspólną organizację rynków produktów rolnych oraz uchylające rozporządzenia Rady (EWG) nr 922/72, (EWG) nr 234/79, (WE) nr 1037/2001 i (WE) nr 1234/2007.
  4. Astrup A.: A changing view on SFAs and dairy: from enemy to friend. Am J Clin Nutr. 2014;100(6):1407-8.
  5. Legrand P., Beauchamp E., Catheline D. i wsp., Short chain saturated fatty acids decrease circulating cholesterol and increase tissue PUFA content in the rat, Lipids 2010, 45, 11, 975-986. 
  6. EFSA, Scientific Opinion on calcium caprylate and magnesium caprylate added for nutritional purposes as sources of calcium and magnesium to food supplements. EFSA Journal; 2009, 1146, 1-20.
  7. Koba K, Yanagita T. Health benefits of conjugated linoleic acid (CLA). Obesity research & clinical practice, 2014
  8. Lehnen TE, da Silva MR, Camacho A, Marcadenti A, Lehnen AM. A review on effects of conjugated linoleic fatty acid (CLA) upon body composition and energetic metabolism. J Int Soc Sports Nutr. 2015;12:36.
  9. EFSA, Scientific Opinion on Dietary Reference Values for fats, including saturated fatty acids, polyunsaturated fatty acids, monounsaturated fatty acids, trans fatty acids, and cholesterol,  EFSA Journal 2010, 8, 3, 1461.
  10. Okręglicka K., Mojska H., Jarosz A., Jarosz M. Skład kwasów tłuszczowych, w tym izomerów trans nienasyconych kwasów tłuszczowych w wybranych tłuszczach spożywczych dostępnych w Polsce. Żywienie Człowieka i Metabolizm, 2017, XLIV, 1, 5-17.
  11. Denke M.A.: Dietary Fats, Fatty Acids, and Their Effects on Lipoproteins. Current Atherosclerosis Reports, 2006, 8, 466-471.
  12. Lichtenstein A.H.: Trans fatty acids and blood lipid levels, Lp (a), parameters of cholesterol metabolism and hemostatic factors. J. Nutr. Biochem., 1998,9 (5), 244-248.
  13. Opinion of the Scientific Panel on Dietetic Products, Nutrition and Allergies on a request from the Commission related to the presence of trans fatty acids in foods and the effect on human health of the consumption of trans fatty acids. The EFSA Journal 2004, 81, 1-49.
  14. Normy żywienia zdrowych dzieci w 1-3. roku życia – stanowisko Polskiej Grupy Ekspertów. Części I – Zapotrzebowanie na energię i składniki odżywcze. STANDARDY MEDYCZNE/PEDIATRIA, 9, 2012, s. 313-316
Uważajmy na szkodliwe tłuszcze trans

Uważajmy na szkodliwe tłuszcze trans

Przebadano dostępne na rynku produkty do smarowania pieczywa, w tym margaryny i kostki do pieczenia. Wyniki badań przedstawiono na konferencji prasowej 11 lipca, w siedzibie Instytutu, w ramach kampanii „Poznaj się na tłuszczach”.

– Nauka dysponuje dziś mocnymi dowodami na to, że tłuszcze trans spożywane w nadmiarze stanowią czynnik ryzyka rozwoju wielu groźnych chorób – mówił prof. dr hab. Mirosław Jarosz, dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia. Z powodu istotnego zagrożenia dla zdrowia publicznego związanego ze spożyciem tłuszczów trans zbadaliśmy wybrane produkty spożywcze dostępne na polskim rynku w celu ujawnienia, które z nich zawierają tłuszcze trans. Tym samym Instytut Żywności i Żywienia rozpoczął edukację społeczną  na temat szkodliwości tych substancji dla zdrowia człowieka.

Z punktu widzenia wpływu na zdrowie człowieka o izomerach trans nie można powiedzieć nic dobrego. Istnieją poważne przesłanki do rekomendacji ich całkowitej eliminacji z produktów żywnościowych i diety – powiedziała dr hab. n. farm., profesor nadzw. IŻŻ Hanna Mojska, ekspert kampanii „Poznaj się na tłuszczach”.

Analizie poddano 50 produktów tłuszczowych, które mogły zawierać tłuszcze trans zarówno pochodzenia naturalnego z mleka, jak i przemysłowego. Wśród nich znalazły się: miękkie i twarde margaryny, miksy tłuszczowe oraz masła. Wyniki badania przedstawiła dr inż. Katarzyna Okręglicka z Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego WUM. Wskazała na znaczącą, przekraczającą 2% wszystkich kwasów tłuszczowych, zawartość tłuszczów trans w masłach, podczas gdy w miękkich margarynach kubkowych wynosiła ona od ok. 0,1 do 1,1%, a w miksach tłuszczowych – od ok. 0,2 do 5%. Wśród margaryn – kostek do pieczenia, zawartość izomerów trans wahała się od 0,1 do 22% w zależności od próbki.

Spośród przebadanych produktów margaryny miały najkorzystniejszy dla zdrowia profil kwasów tłuszczowych. Zawierały najwięcej nienasyconych kwasów tłuszczowych, a najmniej nasyconych i izomerów trans. 95% przebadanych próbek zawierało tłuszcze trans na poziomie nie przekraczającym 1%, a tylko jedna przekroczyła go nieznacznie.

– Wyniki badań pokazują, że większość dostępnych w Polsce miękkich margaryn jest produkowana metodami pozwalającymi uzyskać stałą konsystencję tłuszczów bez tworzenia się izomerów trans i utraty cennych nienasyconych kwasów tłuszczowych – mówiła dr inż. Katarzyna Okręglicka z Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego WUM.

Prof. Hanna Mojska zwróciła uwagę na to, że przepisy prawne nie wymagają umieszczania informacji o obecności tłuszczów trans na etykietach produktów spożywczych.

Jak więc możemy sobie radzić w takiej sytuacji? Praktyczne wskazówki przekazała dr n. med. Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia:

– Tłuszcze trans można znaleźć w gotowych wypiekach cukierniczych, słodyczach, niektórych przetworach i daniach gotowych oraz niektórych daniach typu instant, jak zupy w proszku, sosy itp. – mówiła dr Jarosz.  – Czytajmy etykiety. Jeśli w spisie składników znajdziemy informację o obecności olejów roślinnych i tłuszczów roślinnych częściowo utwardzonych lub częściowo uwodornionych, możemy być pewni, że produkt zawiera izomery trans.

– Wybierajmy do pieczenia produkty bez częściowo uwodornionych olejów roślinnych, używajmy do smarowania miękkich margaryn kubkowych i unikajmy wielokrotnego smażenia na tym samym oleju – zalecała dr Agnieszka Jarosz z IŻŻ. – Tylko częściowe uwodornienie/utwardzenie powoduje powstawanie przemysłowych izomerów trans.

Eksperci zwrócili uwagę przede wszystkim na potrzebę wprowadzenia odpowiednich regulacji prawnych, które pozwoliłyby ograniczyć ilość tłuszczów trans w diecie Polaków.

W konferencji wzięło udział 26 dziennikarzy z następujących redakcji: Newsweek, Gazeta Wyborcza, Świat Lekarza/Menager Apteki, Manager Apteki, Na żywo, Olivia, Pani Domu, M jak Mama, Przegląd piekarski i cukierniczy, Przyroda Polska – Natura i Zdrowie, Wirtualna Polska, PAP nauka, PAP zdrowie, Polki.pl, Portal spożywczy, Familie.pl, Radio ESKA,  Radio RMF FM,  Polskie Radio Jedynka, Polskie Radio Trójka, Infostrefa, Newsrm.tv, Blog Agata Berry.

Autorami najnowszych analiz są dr inż. Katarzyna Okręglicka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz eksperci Instytutu Żywności i Żywienia – prof. dr n. med. Mirosław Jarosz, dr n. farm. Hanna Mojska, prof. nadzw. IŻŻ, a także dr n. med. Agnieszka Jarosz. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie IŻŻ – „Żywienie Człowieka i Metabolizm” (2017 nr 1, s. 5-17).

Plik PDF z wynikami badań „Produkty do smarowania pieczywa pod lupą ekspertów” można pobrać z linku pod artykułem.

Maksymalna zawartość tłuszczów trans w dziennej racji pokarmowej powinna ograniczać się do 1% dostarczanej z pożywieniem energii. Izomery trans w produktach, które nie przekraczają tej wartości określa się mianem „praktycznie nieobecne”. Zobacz npSPRAWOZDANIE KOMISJI DLA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY na temat obecności izomerów trans kwasów tłuszczowych w żywności oraz w ogólnej diecie populacji Unii, Bruksela, dnia 3.12.2015 r. COM(2015) 619 final.

Prof. dr hab. Mirosław Jarosz, dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia, podczas konferencji prasowej

Dr n. farm. Hanna Mojska, prof. nadzw. IŻŻ, w rozmowie z dziennikarzami radiowymi

Dr n. med. Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia podczas konferencji prasowej

Dr inż. Katarzyna Okręglicka z Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego WUM w rozmowie z dziennikarką Radia Eska

Pliki do pobrania:
produkty-do-smarowania-pieczywa-pod-lupa-ekspertow.pdf

produkty-do-smarowania-pieczywa-pod-lupa-ekspertow.pdf

 

Mleko kobiece – „złoty standard” w żywieniu niemowląt. Składniki odżywcze.

Mleko kobiece – „złoty standard” w żywieniu niemowląt. Składniki odżywcze.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca wyłączne karmienie piersią przez pierwszych 6 miesięcy życia dziecka i utrzymywanie karmienia naturalnego, wraz z wprowadzaniem pokarmów uzupełniających, do drugiego roku życia. Jedynymi składnikami, których może być w mleku kobiecym za mało w stosunku do zapotrzebowania, są witaminy D i K. Zaleca się od pierwszych dni życia suplementację diety niemowląt witaminą K, która odpowiada za właściwą krzepliwość krwi, a w naszym klimacie również witaminą D.

Od siary do mleka dojrzałego

Zawartość poszczególnych składników w mleku kobiecym jest w określonych zakresach stała, chociaż obserwowane są zmiany związane m.in. z etapem laktacji, długością ciąży i wielokrotnością porodów, porą dnia czy indywidualnym zapotrzebowaniem dziecka na składniki pokarmu. Dieta matki również ma wpływ na skład jej mleka, a dotyczy to w największym stopniu tłuszczu i proporcji między poszczególnymi kwasami tłuszczowymi.

Przeczytaj również drugą część artykułu – o składnikach bioaktywnych mleka kobiecego

Istotne różnice w składzie mleka kobiecego wynikają z etapu laktacji. I tak, pierwsza wydzielina gruczołu sutkowego, do 5. dnia po porodzie, to tzw. siara  (colostrum) charakteryzująca się stosunkowo wysoką zawartością białka i białkowych substancji biologicznie aktywnych, m.in. immunoglobulin, oraz wysoką zawartością długołańcuchowych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (LC-PUFA) z rodzin n-3 i n-6 oraz cholesterolu, przy jednoczesnym niższym poziomie tłuszczu całkowitego w stosunku do kolejnych etapów laktacji.

W okresie od 6. do 15. dnia karmienia piersią wytwarzane jest tzw. mleko niedojrzałe (przejściowe), a po tym okresie skład mleka stabilizuje się (mleko dojrzałe). W mleku dojrzałym obserwowana jest niższa zawartość białka w porównaniu z siarą. Obniżeniu o około połowę ulega również zawartość LC-PUFA, wzrasta natomiast ogólna zawartość tłuszczu.

Należy podkreślić, że przejście siary w mleko niedojrzałe, a następnie w dojrzałe, jest procesem indywidualnym i może w pewnym stopniu różnić się u poszczególnych kobiet. Jednak zawartość podstawowych składników obecnych w mleku kobiecym pozostaje na charakterystycznym dla danego etapu laktacji poziomie.

Funkcje białek wchodzących w skład mleka

W mleku kobiecym występuje ponad 400 różnych białek pełniących funkcje odżywcze i budulcowe, wykazujących działanie przeciwbakteryjne i immunomodulujące (regulujące odporność organizmu), a także stymulujące wchłanianie składników odżywczych m.in. wapnia.

Białka mleka dzieli się na białka serwatkowe (rozpuszczalne) i kazeinowe (nierozpuszczalne). W dojrzałym mleku kobiecym stosunek białek serwatkowych do kazeinowych wynosi 50:50, a w siarze jest jeszcze wyższy (80:20). Białka serwatkowe charakteryzują się wyższą strawnością i są łatwiej przyswajalne. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w mleku krowim stosunek białek serwatkowych do kazeinowych jest odwrotny i wynosi ok. 20:80. Obecność licznych białek serwatkowych w mleku kobiecym, m.in. immunoglobulin IgA, IgG i IgM, laktoferryny, lizozymu zapewnia noworodkom i niemowlętom z jeszcze niedojrzałym w pełni układem odpornościowym ochronę przed infekcjami, a w przypadku zachorowania szybki powrót do zdrowia.

Mleko słodki” prebiotyk

Frakcję węglowodanową stanowi głównie laktoza (jest jej ok. 1,5 razy więcej niż w mleku krowim), która jest ważnym źródłem energii, bierze udział we wchłanianiu wapnia i fosforu, a także sprzyja rozwojowi korzystnej flory bakteryjnej (Lactobacillus bifidus).

W mleku kobiecym występują także oligosacharydy w ilości kilkadziesiąt razy wyższej niż w mleku krowim, a także inne węglowodany, m.in. polisacharydy, pentozy nukleotydowe, glikolipidy i glikoproteiny. Oligosacharydy pełnią funkcję prebiotyków, czyli związków stymulujących i sprzyjających namnażaniu korzystnych bakterii jelitowych (probiotyki).

Tłuszcz w mleku kobiecym to energia, ale nie tylko!

W mleku kobiecym tłuszcz występuje w postaci emulsji (globulki tłuszczu zawieszone są w fazie wodnej). W takiej formie jest łatwostrawny i dobrze przyswajany. Ocenia się, że 40-55% energii dostarczanej z mlekiem matki pochodzi z tłuszczu, który jest podstawowym jej źródłem dla rozwijającego się organizmu dziecka.

Głównymi składnikami tłuszczu są triacyloglicerole zbudowane z jednej cząsteczki glicerolu i trzech cząsteczek kwasów tłuszczowych. Kwasy tłuszczowe nasycone są przede wszystkim źródłem energii, jednonienasycone biorą udział w regulacji składu błon biologicznych i metabolizmie cholesterolu, a niezbędne wielonienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) są prekursorami LC-PUFA n-3 (omega-3), w tym przede wszystkim kwasu dokozaheksaenowego (DHA) i n-6 (omega-6), w tym kwasu arachidonowego (ARA). DHA n-3 jest niezbędny do prawidłowego rozwoju i dojrzewania mózgu, układu nerwowego oraz siatkówki oka, a ARA n-6 zapewnia prawidłowy rozwój somatyczny (m.in. chroni przed niskorosłością) i odpowiednią pigmentację skóry.

Stosunek kwasów tłuszczowych jaki jest właściwy?

Stosunek DHA do ARA w mleku kobiecym jest w większości grup populacyjnych stały i wynosi jak 1:2. Wyjątkiem są populacje, w których typowa dieta jest bogata w ryby morskie, np. Japończycy, Eskimosi. W mleku kobiecym tych grup obserwowany jest stosunek DHA do ARA jak 1:1 a nawet 2:1. Ważne jest również, że w mleku matek wcześniaków jest znacznie wyższy poziom DHA w porównaniu z mlekiem kobiet, które urodziły o czasie. Ten wyższy poziom ma kompensować wcześniakom niższe nagromadzenie zapasów DHA w okresie życia płodowego. Należy podkreślić, że DHA i ARA nie występują w mleku krowim.

Przeciętny stosunek kwasów tłuszczowych nasyconych do jednonienasyconych do wielonienasyconych w mleku kobiecym wynosi jak 42:42:16. Jednak obserwowane są różnice związane ze sposobem żywienia matki karmiącej piersią. Warto zwrócić uwagę na fakt, że jedynie 10-12% wszystkich kwasów tłuszczowych obecnych w mleku kobiecym pochodzi z syntezy w gruczole sutkowym, ok. 30% bezpośrednio z diety matki, a kolejne ok. 60% uwalniane jest do mleka z tkanki tłuszczowej, czyli ze zmagazynowanych zapasów pochodzących z diety. Dlatego sposób żywienia kobiety ciężarnej i matki karmiącej ma zasadniczy wpływ na skład kwasów tłuszczowych obecnych w jej mleku.

  1. Hall B., Uniformity of human milk. Am J Clin Nutr 1979, 32:304-312;
  2. Koletzko B., Fats for brains. Eur J Clin Nutr 1992, 46: S51-S62;
  3. Jensen R.G., Bitman J., Carlson S.E. i wsp., Milk lipids: A. Human milk lipids. Handbook of milk composition pod red. Jensen R.G. San Diego, Academic Press, 1995, 495-542;
  4. Mojska H., Krótko- i długoterminowy wpływ karmienia piersią na zdrowie dziecka. Biuletyn Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersią i Szpitali Przyjaznych Dziecku 1/2000;
  5. Piotrowska-Jastrzębska J.D., Piotrowska-Depta M.J., Białokoz-Kalinowska I., Zagórecka E., Skład mleka kobiecego w porównaniu z mlekiem innych ssaków, Klinika Pediatryczna, 2001, 9, 3, 317-321;
  6. Mojska H., Socha J., Czynniki wpływające na zawartość tłuszczu całkowitego i skład kwasów tłuszczowych w mleku kobiecym. ie Człowieka i Metabolizm, 2002, 29, 1/2, 62-76;
  7. Mojska H. et al, Trans fatty acids in human milk in Poland and their association with breastfeeding mothers` diets. Acta. Paediatr. 2003, 92, 1381-1387;
  8. Ballard O, Morrow AL, Human milk composition: nutrients and bioactive factors. Pediatr. Clin. North. Am. 2013, 60, 1, 49-74; 
  9. Andreas N., Kampmann B., Mehring Le-Doare K., Human breast milk: A review on its composition and bioactivity. Early Human Development 2015, 91, 629-635.