Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej logo
Wyszukiwarka
Czy trzeba ograniczyć węglowodany, żeby schudnąć?

Czy trzeba ograniczyć węglowodany, żeby schudnąć?

Czytając etykietę i sprawdzając wartość odżywczą pod hasłem „węglowodany” znajdziemy ogólną ilość wszystkich węglowodanów w produkcie, natomiast informacja w tym „cukry” oznacza zawartość wszystkich cukrów prostych glukozy, fruktozy oraz dwucukrów czyli sacharozy czy maltozy. Wyodrębnienie ich jest ważne, ponieważ mają one inny wpływ na organizm niż węglowodany złożone.

 

Rola węglowodanów w organizmie

Popularność diet „białkowych”  spowodowała błędne przekonanie, że wszelkie węglowodany zagrażają sukcesowi kuracji odchudzającej. Należy pamiętać, że węglowodany złożone są ważnym źródłem energii, dlatego bardzo istotnym jest, aby nasza dieta, także odchudzająca, dostarczała ich odpowiednią ilość. Węglowodany są magazynem energii w postaci glikogenu w mięśniach oraz wątrobie, co warunkuje dowóz energii podczas wysiłku fizycznego niezbędnego w każdej kuracji odchudzającej czy utrzymanie odpowiedniego stężenia glukozy między posiłkami.

Produkty węglowodanowe, obok funkcji energetycznej, stanowią również źródło wielu witamin, składników mineralnych oraz błonnika. Jego znaczenie podczas odchudzania jest bardzo istotne ze względu na zwiększenie uczucia sytości, które przy obniżeniu kaloryczności diety jest bardzo ważne. Odpowiedni skład diety, a więc zachowanie właściwej relacji między białkami, tłuszczami i węglowodanami gwarantuje prawidłowy przebieg procesów metabolicznych zachodzących w organizmie i tym samym wpływ na rozwój chorób dietozależnych.

Na podstawie wielu opracowań dotyczących zaleceń żywieniowych uważa się, że w prawidłowo skomponowanej zwyczajowej diecie węglowodany powinny stanowić przynajmniej 45-65% energii, a głównym ich źródłem powinny być produkty skrobiowe. Natomiast  węglowodany proste i dwucukry powinny stanowić 15-25% energii i pochodzić z produktów naturalnie je zawierających.

Cukry dodane (obecne np. w napojach, wyrobach cukierniczych, słodyczach, płatkach śniadaniowych) nie powinny dostarczać więcej energii niż 10%.

 

Cukry proste niewskazane

W diecie odchudzającej należy jadać węglowodany złożone, nie są zaś polecane słodycze czy słodkie napoje, które często stanowią kombinację sporej ilości różnego rodzaju cukrów prostych, a to stanowi uruchomienie różnych procesów metabolicznych, m.in. wzrost wydzielania insuliny. Skutkuje to obniżeniem poziomu glukozy we krwi i wzrostem apetytu. Tak m.in. rodzi się podjadanie.

 

Owoce i warzywa w rozsądnych ilościach

Zamiast słodkich przekąsek mogą być owoce lub warzywa. Z drugiej strony w diecie odchudzającej owoce (zwłaszcza suszone) mimo wielu zalet nie są produktami do końca przyjaznymi. Wiąże się to z dużą zawartością cukrów, których nadmiar organizm może szybko przekształcać w tkankę tłuszczową. W diecie odchudzającej powinny być jadane w ograniczonej ilości – do 1 porcji w ciągu dnia, ale całkowite ich wyeliminowanie nie jest wskazane.

 

Polecane produkty roślinne

Dobrym źródłem węglowodanów w każdej diecie są naturalne produkty roślinne, takie jak produkty z pełnego przemiału (kasze, ryż, makaron, pieczywo) oraz warzywa. Przy długotrwałym niedoborze węglowodanów organizm zaczyna czerpać energię z białek, które zamiast stanowić materiał budulcowy wykorzystywane są jako materiał energetyczny. Stosowanie diet ubogowęglowodanowych może prowadzić m.in. do niedoborów żywieniowych, a przy zwiększonej ilości białka do ketozy, która może być odpowiedzialna nie tylko za zaburzenia parametrów biochemicznych jak: trójgicerydy, homocysteina, ale być przyczyną zaburzenia koncentracji uwagi, uczucia zmęczenia czy wahań nastroju i ucieczki wapnia z moczem.

Nie bójmy się węglowodanów, ale wybierajmy je świadomie. Redukować kilogramy należy w zdrowy sposób, sięgając po różnorodne produkty spożywcze.

Kawa w praktyce lekarza

Kawa w praktyce lekarza

Choroby sercowo-naczyniowe

Osoby z nadciśnieniem tętniczym czy arytmią obawiają się spożywania kawy nawet w przypadku unormowanego farmakologicznie ciśnienia tętniczego krwi czy czynności serca. Nie trzeba rezygnować w 100 % z picia kawy. Ważne, aby poznać swoją własną tolerancję na kofeinę. Kofeina metabolizowana jest w wątrobie. Wykazano, że szybkość tego metabolizmu jest uwarunkowana genetycznie. Od tego, jaki posiadamy allel genu odpowiedzialnego za ten metabolizm, zależeć będzie jak szybko zmetabolizujemy kofeinę i w jaki sposób będzie ona na nas wpływać. Allel CYP1A2 *1A przekłada się na szybszy metabolizm, dlatego też nosiciele tego genu mogą nie odczuwać skutków pobudzających kawy, a jej działanie może wykazywać więcej pozytywnych efektów. U osób z allelem CYP1A2 *1F rozkład kofeiny przebiega wolniej, jej metabolity działają na organizm znacznie dłużej. Osoby posiadające ten allel mogą więc odczuwać negatywne objawy jak np. wzrost ciśnienia. Stwierdzono jednak, że podwyższone ciśnienie tętnicze przy sporadycznym spożywaniu kawy jest niwelowane przez rozwój tolerancji na działanie kofeiny podczas jej regularnego spożywania.

Metaanaliza Grosso i współpracowników z 2017 r. wykazała, że zwyczajowe  spożywanie kawy w perspektywie długoterminowej nie jest czynnikiem ryzyka rozwoju nadciśnienia tętniczego, a uzyskane wyniki pokazują odwrotną zależność pomiędzy zwiększeniem konsumpcji kawy a ryzykiem rozwoju nadciśnienia. Jeżeli jednak osoba z nadciśnieniem sporadycznie sięga po kawę lub obawia się jej „skutków ubocznych”, może zastosować kawę bezkofeinową, ponieważ szereg składników kawy innych niż kofeina wykazuje pozytywne działanie na organizm człowieka. Coraz więcej dowodów wskazuje na rolę kawy w przeciwdziałaniu rozwojowi blaszki miażdżycowej przez hamowanie agregacji płytek i oksydacji frakcji LDL cholesterolu, a także redukcję w tworzeniu zakrzepów. Polifenole, zawarte między innymi w kawie, mogą również hamować powstawanie zmian miażdżycowych w naczyniach.

 

Choroba refluksowa i zburzenia żołądkowo-jelitowe

W przypadku remisji dolegliwości nie ma powodu rezygnować z kawy, jednak w razie nasilenia objawów refluksu warto zmodyfikować sposób odżywiania. Należy wtedy unikać  kawy, ale również unikać tłustych i pikantnych dań, obfitych posiłków,  gazowanych napojów, owoców i napojów cytrusowych oraz czekolady. Bardzo ważne jest także odstawienie alkoholu i tytoniu, które często towarzyszą piciu kawy nasilając niekorzystne objawy.

Kawa przyspiesza również perystaltykę przewodu pokarmowego, zwiększa  wydzielanie soku żołądkowego, co wpływa na przyspieszenie procesu trawienia. U osób z zaburzeniami żołądkowo – jelitowymi podobnie jak w przypadku refluksu, należy zastosować odpowiednią dietę z ograniczeniem lub wykluczeniem niektórych produktów w okresie zaostrzenia dolegliwości.

 

Kawa a składniki mineralne

Osoby spożywające duże ilości kawy powinny zwrócić uwagę na jej działanie diuretyczne. Efekt diuretyczny obserwuje się zwykle po godzinie lub nieco później po wypiciu kawy. Umiarkowane spożycie kawy, ok. 2 filiżanek dziennie, nie wpływa na utratę wapnia czy magnezu przy prawidłowo skomponowanej diecie. Jednak większe spożycie kawy i dieta uboga w wapń czy magnez mogą wymagać korekty diety i uzupełnienia niedoborów poprzez suplementację. Ważne jest również odpowiednie nawodnienie organizmu. Należy pamiętać, że towarzyszący alkohol wzmocni działanie moczopędne.

 

Choroby wątroby i pęcherzyka żółciowego

Uważa się, że między innymi poprzez stymulację pobudzanie kurczliwości pęcherzyka żółciowego i zmniejszanie krystalizacji cholesterolu w żółci, kawa zmniejsza ryzyko tworzenia się kamieni żółciowych. Wynik jednej z ostatnich metaanaliz uwzględniający co prawda jedynie badania prospektywne wykazał, że spożywanie kawy, rozumiane jako regularne picie co najmniej jednej filiżanki kawy dziennie, zmniejsza ryzyko kamicy pęcherzyka żółciowego nawet o około 17% w porównaniu z osobami spożywającymi kawę sporadycznie.

Inne badania wykazały korzystny wpływ kawy na procesy, takie jak zwłóknienie wątroby czy marskość wątroby, a nawet rozwój raka pierwotnego wątroby. Jak się okazuje, badania udowodniły korzystną rolę w prewencji marskości wątroby także w przypadku kawy pozbawionej kofeiny.

 

Kawa a cukrzyca

W badaniach nad cukrzycą zwraca się uwagę na duże znaczenie flawonoidów zawartych w kawie, szczególnie kwasu chlorogenowego. Wykazuje on silne właściwości antyoksydacyjne, zmniejsza wchłanianie glukozy, przez co wpływa korzystnie na jej metabolizm. Innymi składnikami kawy, które mogą potencjalnie poprawić metabolizm glukozy są: niacyna, lignany, potas i magnez. W prewencji rozwoju cukrzycy typu 2 postuluje się dwa mechanizmy działania kawy: zmniejszenie insulinooporności i poprawę metabolizmu glukozy.

 

Nie tylko kawa!

Dodatki do kawy oprószone solą np. paluszki, orzeszki, a nawet czekolada mogą mieć wpływ na wzrost ciśnienia tętniczego. Ostatnie badania wykazały bezpośredni związek między spożyciem sodu a konsumpcją kawy, gdzie zwiększenie spożycia o jedną filiżankę kawy dziennie wiązało się z dodatkowym spożyciem sodu( 38mg).

Alkohol towarzyszący filiżance kawy może mieć również wpływ na wzrost ciśnienia tętniczego, ale także na refluks żołądkowo-przełykowy.

Czekolada i alkohol powodują obniżenie ciśnienia w dolnym zwieraczu przełyku, a owoce cytrusowe i soki z owoców cytrusowych mogą pobudzać receptory czuciowe w przełyku przyczyniając się do nasilenia objawów choroby refleksowej. Produkty te często towarzyszą kawie.

Palenie tytoniu poprzez zmniejszenie napięcia w dolnym zwieraczu przełyku, przyczynia się do zwiększenia liczby epizodów refluksu. Również jedynie wśród osób niepalących w populacji polskiej, zarówno u mężczyzn,  jak i kobiet, potwierdzono dobroczynny efekt kawy zmniejszający ryzyko nadciśnienia.

 

Czytaj więcej:

Piramida Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej

Kawa – wschodząca gwiazda prewencji chorób, prof. dr hab. n. med. Jarosław Jarosz

Czy można zastąpić kawę?, mgr inż. Iwona Sajór

Czy nadciśnienie wyklucza kawę?, mgr Aleksandra Cichocka

Jakie kawy pijemy?, dr Regina Wierzejska

Monodiety w otyłości – niebezpieczne dla zdrowia

Monodiety w otyłości – niebezpieczne dla zdrowia

 

W leczeniu otyłości najczęściej stosowane są diety niskoenergetyczne, które w połączeniu ze wzmożoną aktywnością fizyczną przyczyniają się do powstawania ujemnego bilansu energetycznego. W efekcie dochodzi do lipolizy w tkance tłuszczowej, a to skutkuje redukcją masy ciała.

 

Najważniejsze cechy właściwej diety odchudzającej

Każda dieta odchudzająca ma za zadanie osiągnięcie dwóch celów. Pierwszy z nich to obniżenie masy ciała, a drugi  – utrzymanie uzyskanych rezultatów w dłuższym okresie czasu. Zaleca się, aby racjonalna dieta redukcyjna opierała się na Piramidzie Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej, a także na Normach Żywienia dla populacji Polski.

 

Ważne, aby dieta redukcyjna posiadała następujące cechy:

–     powinna dostarczać mniej energii niż wynosi zapotrzebowanie organizmu,

–     musi zabezpieczać zapotrzebowanie na wszystkie składniki odżywcze z jednoczesnym ograniczeniem spożycia kalorii,

–     powinna być dostosowana do zwyczajów żywieniowych pacjenta,

–     istotne, aby była prosta w przygotowaniu,

–     powinna być łatwa do stosowania zarówno w domu, jak i poza domem,

–     musi być odpowiednia do długotrwałego przestrzegania,

–     powinna stanowić model żywienia, który zostanie wykorzystany w przyszłości.

 

Nieracjonalne odchudzanie się jest niebezpieczne dla zdrowia

Efekty uzyskiwane w wyniku stosowania racjonalnych diet niskoenergetycznych często są niewystarczające w opinii osób, które je stosują. Dlatego też osoby otyłe od lat stosują przeróżne diety alternatywne (nieracjonalne). Diety te często są opracowywane przez osoby bez odpowiedniego wykształcenia i doświadczeń, a następnie propagowane na szeroką skalę. Większość z tych diet przyczynia się do powstawania licznych objawów niepożądanych, a co gorsza, w wielu przypadkach długotrwałe ich stosowanie może trwale uszkodzić zdrowie

 

Do diet nieracjonalnych zalicza się m.in. monodiety, czyli diety zawierające jeden produkt żywnościowy lub jedną grupę produktów żywnościowych.

 

 

Dieta owocowo-warzywna: mniej kwasów trans, ale za mało białka

Monodieta warzywno-owocowa pozornie jest korzystana dla zdrowia, ponieważ pozwala uniknąć szkodliwych dla zdrowia izomerów trans nienasyconych kwasów tłuszczowych, które jak wiadomo przyspieszają rozwój miażdżycy i sprzyjają rozwojowi chorób nowotworowych. Również korzystne jest to, że w diecie tej nie ma przekąsek, zawierających cukier i częściowo utwardzony olej palmowy.

Osoba stosująca dietę składającą się tylko z warzyw i owoców odczuwa początkowo korzystne zmiany: ma mniej wzdęć, nie zatrzymuje wody i traci na wadze. Trzeba jednak pamiętać, że ubytek masy ciała w tym przypadku wynika nie tylko z utraty tkanki tłuszczowej, ale przede wszystkim – z efektu moczopędnego tej diety.

Niestety, pomimo tych „korzyści” dieta warzywno-owocowa jest zaliczana przez dietetyków i lekarzy do diet nieracjonalnych. Jest ona niebezpieczna dla organizmu, ponieważ nie zawiera pełnowartościowego białka. Białko dostarczane z pożywieniem w odpowiednich ilościach jest bezwzględnie potrzebne dla prawidłowego metabolizmu. W przypadku braku tego składnika w diecie, dochodzi w organizmie człowieka do wykorzystywania białka wewnątrzustrojowego na potrzeby energetyczne, co prowadzi do obniżenia podstawowej przemiany materii, a w konsekwencji pojawia się skłonność do powstawania efektu jo-jo.

 

Grapefruity i banany wzbogacają dietę, ale nie wolno ograniczać się tylko do owoców

Wśród monodiet popularnością cieszy się także dieta grapefruitowa. Owoc ten stanowi źródło wielu ważnych dla zdrowia składników odżywczych, w tym: witaminy C, błonnika rozpuszczalnego i nierozpusz­czalnego, likopenu i – co ważne – nie zawiera sodu. Jednak podstawową i poważną wadą diety grapefruitowej jest – podobnie jak w diecie owocowo-warzywnej – całkowity brak pełnowartościowego białka.

Dlatego spożywanie grapefruitów jako jedynego produktu w ciągu całego dnia stanowi zagrożenie dla zdrowia. Natomiast owoce te, jeżeli są stosowane jako jeden ze składników w diecie urozmaiconej, a więc dostarczającej organizmowi różnorodne produkty żywnościowe wyraźnie zwiększają jej wartość odżywczą.

 

Popularną niebezpieczną monodietą dietą jest także dieta bananowa.

Banany dostarczają ważnych dla zdrowia składników, do których zaliczamy: błonnik rozpuszczalny w postaci pektyny, potas, magnez, witaminę B6 i C, a także inne antyoksydanty. Jednak organizm człowieka odczuwa działania niepożądane wynikające ze spożywania wyłącznie bananów, w tym zaparcia i wzdęcia. Ponadto banany – szczególnie bardzo dojrzałe – zawierają znaczne ilości tyraminy, która może przyczyniać się do występowania bólów głowy i bezsenności.

 

Przedstawione wyżej przykłady wskazują wyraźnie, że monodiety stanowią nieracjonalny sposób żywienia, bowiem nie dostarczają wielu niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu składników – przede wszystkim białka, witamin, składników mineralnych, a także są ubogie w najbardziej aktywne postaci kwasów omega-3, tj. EPA (kwas eikozapentaenowy) i DHA (dokozaheksaenowy).

Żadna z tych diet nie spełnia wymagań Piramidy Zdrowego Żywienia i żadna z nich nie może stanowić modelu żywienia w przyszłości. Dlatego pamiętajmy, że po monodietę można sięgać wyłącznie w konsultacji z dietetykiem lub lekarzem. Monodiety stosowane na własną rękę, szczególnie przez dłuższy czas, będą powodować szereg dolegliwości związanych z niedoborami składników odżywczych.

 

Czytaj więcej:

Piramida Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej

Normy Żywienia

  1. Olszanecka-Glinianowicz M., Ostrowska L.: Otyłość rozdział w książce pt.: Interna Szczeklika. Wyd. Medycyna Praktyczna; 2017. 2662-2678.
Dieta zgodna z grupą krwi w świetle doniesień naukowych

Dieta zgodna z grupą krwi w świetle doniesień naukowych

Naukowcy są zgodni, że prozdrowotny styl życia, w tym odpowiednia dieta, regularna aktywność fizyczna, niepalenie papierosów i nienadużywanie alkoholu odgrywają podstawową rolę w zachowaniu zdrowia i zapobieganiu wielu chorobom. Piramida Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej opracowana przez ekspertów Instytutu Żywności i Żywienia daje wskazówki zgodne z aktualnym stanem wiedzy, poparte wieloma badaniami naukowymi.

 

Powrót diety zgodnej z grupą krwi

Co jakiś czas pojawiają się propozycje „zdrowej diety”, które podważają zasady Piramidy Zdrowego Żywienia, negując korzyści takiego modelu żywienia dla większości ludzi. Jedną z takich propozycji jest dieta zgodna z grupą krwi, którą propaguje m.in. Peter D’Adamo.

Dieta zgodna z grupą krwi była popularna pod koniec ubiegłego wieku. Zdaniem jej propagatorów zastosowanie takiego modelu żywienia ma się przyczynić do poprawy stanu zdrowia, utraty zbędnych kilogramów i obniżenia ryzyka chorób przewlekłych, np. układu krążenia.

 

Założenia diety zgodnej z grupą krwi

Według autora diety nasze geny mają mieć decydujący wpływ na grupę krwi, a ona na to, jakie produkty są najlepsze dla naszego zdrowia. Autor nawiązuje do zachowań żywieniowych naszych prehistorycznych przodków. I tak np. osoby z grupą krwi „0” powinny przede wszystkim jadać dużo białka, najlepiej zwierzęcego, np. w postaci czerwonego mięsa i ryb. Powinny również wyeliminować z diety gluten, którego źródłem są produkty zbożowe, a także zrezygnować z nabiału, czyli znakomitego źródła wapnia. Osobom z tą grupą krwi nie poleca się spożywania ziemniaków, soczewicy, brukselki, kalafiora, pestek słonecznika, piwa i alkoholi wysokoprocentowych.

Osoby z grupą krwi „A” powinny skłaniać się ku diecie wegetariańskiej. Produktami niezalecanymi są mięso, nabiał, krewetki, niektóre ryby, papryka czerwona, ziemniaki, napoje gazowane oraz piwo.

Osobom z grupą krwi „B” polecana jest większość warzyw, mięso, w tym baranina i dziczyzna, kefir, twarogi, oliwa, zielona herbata. Niezalecane jest spożycie drobiu, soczewicy, krewetek, większości orzechów, siemienia lnianego, olejów roślinnych, produktów z żyta i pszenicy, dzikiego ryżu czy pomidorów.

 

Nie ma dowodów naukowych na prozdrowotne działanie diety zgodnej z grupą krwi

Badania przeprowadzone przez Jingzhou Wanga i współpracowników z University of Toronto nie potwierdziły założeń diety propagowanej przez Petera D’Adamo oraz nie wykazały jej kardioprotekcyjnego działania. Dodatkowo w artykule opublikowanym w American Journal of Clinical Nutrition – według dostępnych badań naukowych, które poddano wnikliwej analizie – nie znaleziono dowodów na potwierdzenie rzekomych korzyści zdrowotnych wynikających z diety dostosowanej do typu krwi. Zdaniem autorów w celu potwierdzenia problemu, czy stosowanie się do diety dostosowanej do grupy krwi poprawia zdrowie i/lub zmniejsza wystąpienie ryzyka innych chorób w porównaniu z dietą aktualnie proponowaną przez ekspertów do spraw żywienia, wymagane są badania, które porównają wyniki pomiędzy uczestnikami przestrzegającymi diety zgodnej z grupą krwi (grupa eksperymentalna) i uczestnikami kontynuującymi standardową dietę (grupa kontrolna) w obrębie danej grupy krwi.

W chwili obecnej nie ma naukowych dowodów na skuteczność teorii, zgodnie z którą dieta powinna być dopasowana do grupy krwi. Wykluczenie niektórych produktów może wiązać się z poważnymi niedoborami. Zanim zastosuje się jakąkolwiek dietę, należy skonsultować ją z dietetykiem lub lekarzem.

 

  1. Wang J., García-Bailo B., Nielsen D.E., El-Sohemy A.: ABO genotype, 'blood-type’ diet and cardiometabolic risk factors. PLoS One. 2014; 15;9(1):e84749.
  2. Cusack L., De Buck E., Compernolle V., Vandekerckhove P.: Blood type diets lack supporting evidence: a systematic review. Am J Clin Nutr. 2013; 98(1):99-104.
Uważajmy na szkodliwe tłuszcze trans

Uważajmy na szkodliwe tłuszcze trans

Przebadano dostępne na rynku produkty do smarowania pieczywa, w tym margaryny i kostki do pieczenia. Wyniki badań przedstawiono na konferencji prasowej 11 lipca, w siedzibie Instytutu, w ramach kampanii „Poznaj się na tłuszczach”.

– Nauka dysponuje dziś mocnymi dowodami na to, że tłuszcze trans spożywane w nadmiarze stanowią czynnik ryzyka rozwoju wielu groźnych chorób – mówił prof. dr hab. Mirosław Jarosz, dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia. Z powodu istotnego zagrożenia dla zdrowia publicznego związanego ze spożyciem tłuszczów trans zbadaliśmy wybrane produkty spożywcze dostępne na polskim rynku w celu ujawnienia, które z nich zawierają tłuszcze trans. Tym samym Instytut Żywności i Żywienia rozpoczął edukację społeczną  na temat szkodliwości tych substancji dla zdrowia człowieka.

Z punktu widzenia wpływu na zdrowie człowieka o izomerach trans nie można powiedzieć nic dobrego. Istnieją poważne przesłanki do rekomendacji ich całkowitej eliminacji z produktów żywnościowych i diety – powiedziała dr hab. n. farm., profesor nadzw. IŻŻ Hanna Mojska, ekspert kampanii „Poznaj się na tłuszczach”.

Analizie poddano 50 produktów tłuszczowych, które mogły zawierać tłuszcze trans zarówno pochodzenia naturalnego z mleka, jak i przemysłowego. Wśród nich znalazły się: miękkie i twarde margaryny, miksy tłuszczowe oraz masła. Wyniki badania przedstawiła dr inż. Katarzyna Okręglicka z Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego WUM. Wskazała na znaczącą, przekraczającą 2% wszystkich kwasów tłuszczowych, zawartość tłuszczów trans w masłach, podczas gdy w miękkich margarynach kubkowych wynosiła ona od ok. 0,1 do 1,1%, a w miksach tłuszczowych – od ok. 0,2 do 5%. Wśród margaryn – kostek do pieczenia, zawartość izomerów trans wahała się od 0,1 do 22% w zależności od próbki.

Spośród przebadanych produktów margaryny miały najkorzystniejszy dla zdrowia profil kwasów tłuszczowych. Zawierały najwięcej nienasyconych kwasów tłuszczowych, a najmniej nasyconych i izomerów trans. 95% przebadanych próbek zawierało tłuszcze trans na poziomie nie przekraczającym 1%, a tylko jedna przekroczyła go nieznacznie.

– Wyniki badań pokazują, że większość dostępnych w Polsce miękkich margaryn jest produkowana metodami pozwalającymi uzyskać stałą konsystencję tłuszczów bez tworzenia się izomerów trans i utraty cennych nienasyconych kwasów tłuszczowych – mówiła dr inż. Katarzyna Okręglicka z Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego WUM.

Prof. Hanna Mojska zwróciła uwagę na to, że przepisy prawne nie wymagają umieszczania informacji o obecności tłuszczów trans na etykietach produktów spożywczych.

Jak więc możemy sobie radzić w takiej sytuacji? Praktyczne wskazówki przekazała dr n. med. Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia:

– Tłuszcze trans można znaleźć w gotowych wypiekach cukierniczych, słodyczach, niektórych przetworach i daniach gotowych oraz niektórych daniach typu instant, jak zupy w proszku, sosy itp. – mówiła dr Jarosz.  – Czytajmy etykiety. Jeśli w spisie składników znajdziemy informację o obecności olejów roślinnych i tłuszczów roślinnych częściowo utwardzonych lub częściowo uwodornionych, możemy być pewni, że produkt zawiera izomery trans.

– Wybierajmy do pieczenia produkty bez częściowo uwodornionych olejów roślinnych, używajmy do smarowania miękkich margaryn kubkowych i unikajmy wielokrotnego smażenia na tym samym oleju – zalecała dr Agnieszka Jarosz z IŻŻ. – Tylko częściowe uwodornienie/utwardzenie powoduje powstawanie przemysłowych izomerów trans.

Eksperci zwrócili uwagę przede wszystkim na potrzebę wprowadzenia odpowiednich regulacji prawnych, które pozwoliłyby ograniczyć ilość tłuszczów trans w diecie Polaków.

W konferencji wzięło udział 26 dziennikarzy z następujących redakcji: Newsweek, Gazeta Wyborcza, Świat Lekarza/Menager Apteki, Manager Apteki, Na żywo, Olivia, Pani Domu, M jak Mama, Przegląd piekarski i cukierniczy, Przyroda Polska – Natura i Zdrowie, Wirtualna Polska, PAP nauka, PAP zdrowie, Polki.pl, Portal spożywczy, Familie.pl, Radio ESKA,  Radio RMF FM,  Polskie Radio Jedynka, Polskie Radio Trójka, Infostrefa, Newsrm.tv, Blog Agata Berry.

Autorami najnowszych analiz są dr inż. Katarzyna Okręglicka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz eksperci Instytutu Żywności i Żywienia – prof. dr n. med. Mirosław Jarosz, dr n. farm. Hanna Mojska, prof. nadzw. IŻŻ, a także dr n. med. Agnieszka Jarosz. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie IŻŻ – „Żywienie Człowieka i Metabolizm” (2017 nr 1, s. 5-17).

Plik PDF z wynikami badań „Produkty do smarowania pieczywa pod lupą ekspertów” można pobrać z linku pod artykułem.

Maksymalna zawartość tłuszczów trans w dziennej racji pokarmowej powinna ograniczać się do 1% dostarczanej z pożywieniem energii. Izomery trans w produktach, które nie przekraczają tej wartości określa się mianem „praktycznie nieobecne”. Zobacz npSPRAWOZDANIE KOMISJI DLA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY na temat obecności izomerów trans kwasów tłuszczowych w żywności oraz w ogólnej diecie populacji Unii, Bruksela, dnia 3.12.2015 r. COM(2015) 619 final.

Prof. dr hab. Mirosław Jarosz, dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia, podczas konferencji prasowej

Dr n. farm. Hanna Mojska, prof. nadzw. IŻŻ, w rozmowie z dziennikarzami radiowymi

Dr n. med. Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia podczas konferencji prasowej

Dr inż. Katarzyna Okręglicka z Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego WUM w rozmowie z dziennikarką Radia Eska

Pliki do pobrania:
produkty-do-smarowania-pieczywa-pod-lupa-ekspertow.pdf

produkty-do-smarowania-pieczywa-pod-lupa-ekspertow.pdf